Męski Anal - jak przygotować się do seksu analnego w roli pasywnej

Skondensowany i praktyczny mini przewodnik dla początkujących, którzy chcą dawać dupy bezpiecznie, zdrowo i przyjemnie.

piątek, 19 czerwca 2020

Jak osiągnąć mentalny orgazm i trysnąć bez dotykania kutasa


Umysł i ciało to dwa elementy tego samego systemu - jeden wpływa na drugi i na odwrót. Gdy wyobrażasz sobie, że jesz coś smacznego - Twój umysł produkuje więcej śliny. Gdy wyobrażasz sobie, że obok Ciebie rozbiera się seksowny facet - automatycznie reaguje Twój fiut. Naukowcy udowodnili, że szczegółowe wyobrażenie istotnie wpływa na funkcjonowanie ciała - na jego reakcje.

Pytanie więc - czy da się w ten sposób osiągnąć orgazm? Czy można strzelić spermą bez dotykania penisa? A jeśli tak - to jak?

Na Pornhubie można znaleźć wiele filmów, które dokumentują mężczyzn osiągających orgazmy oraz obfite wytryski bez dotykania penisa. Przykładowo - ten mężczyzna osiąga mentalny orgazm w około 20 sekund. W tym czasie jego penis doznaje erekcji, a potem strzela spermą.

Oczywiście wiele z tych filmików jest naciąganych (faceci walą intensywnie, a zaczynają nagrywać, gdy przekroczą punkt bez odwrotu). Ale jest też część takich filmów, w których wyraźnie widać, jak mężczyźni powoli budzą się i tryskają - nie dotknąwszy swoich pał ni razu.

Okazuje się, że tak.

Sam zaliczyłem taki orgazm - w pełni świadomie. I było to doświadczenie po prostu niesamowite. Myślałem, że rozkosz rozerwie mnie na strzępy - trząsłem się, wiłem, sapałem i doszedłem. Kosmiczne doznanie.


Pierwszy etap - zapomnij o ciele

Jeśli chcesz osiągnąć orgazm mentalny - pierwszym krokiem jest zapomnieć o swoim ciele. Zrelaksuj się, rozluźnij mięśnie i zapadnij w głęboki trans - najlepiej odliczając w dół do zera i wyobrażając sobie, że zapadasz się w ciepłym oceanie.

Jedna z porad brzmi, by nie wywoływać na siłę skurczów penisa. Ma on sobie leżeć i reagować tylko na Twoje wyobrażenia. Jest pewna teoria, że gdy doświadczamy czegoś zewnętrznie, to impulsy nerwowe płyną w przeciwnym kierunku, niż gdy sobie coś wyobrażamy. Stąd dostarczanie sobie zewnętrznej stymulacji (np. poprzez dotykanie siebie) będzie kłócić się z naszymi wyobrażeniami.


Drugi etap - podniecenie i erekcja

Gdy jesteś w stanie głębokiego transu - o wiele łatwiej Ci skonstruować w głowie szczegółowe wyobrażenie jakiejś sytuacji. Nic nie odciąga Twojej uwagi od tego, co malujesz w swoim umyśle.

To oczywiście pewna umiejętność, którą można - a nawet trzeba - ćwiczyć. Oprócz samej treści wyobrażenia - możesz także modyfikować jego FORMĘ. Możesz powiększyć obraz, podnieść jego intensywność, wyrazistość, kontrast - im bardziej realistyczną wizję stworzysz, tym lepiej.

Powiększaj obrazy, dodawaj im wyrazistości i barw, ruchu.


Pamiętaj też, by "wejść" w swoje wyimaginowane ciało - patrzeć na kreowane w umyśle zdarzenia i historie swoimi oczami. To naprawdę pomaga w lepszym odczuwaniu swoich wyobrażeń w ciele.

Patrz swoimi oczami - bądź uczestnikiem, a nie obserwatorem
Patrz swoimi oczami - bądź uczestnikiem, a nie obserwatorem.


I ważne - nic nie rób ciałem. Niech leży bezwiednie rozluźnione i po prostu reaguje instynktownie na to, co mu wykreujesz w głowie!

Pomyśl, jak ekscytująca perspektywa się przed Tobą otwiera - możesz stworzyć dowolną historię - zagrać w wymarzonym filmie porno.

1. Stwórz otoczenie - wyobraź sobie, gdzie jesteś i jak dokładnie wygląda to miejsce. Możesz przywołać jakieś miejsce ze wspomnień (automatycznie będziesz miał więcej szczegółów - gdyż wyobrażenia dot. zdobytych doświadczeń z miejsca są bardziej bogate w detale), możesz poprzeglądać zawczasu Internet, by znaleźć ciekawe miejsca, które chciałbyś "wirtualnie" zwiedzić.

Lub też (co jest największym wyzwaniem) stworzyć nowe miejsce od zera w swojej głowie. To daje zazwyczaj największy zastrzyk dopaminy i jest bardzo ekscytujące :)

Twórz wyobrażenie od ogółu do szczegółu - najpierw ogólny zarys, a potem dodawanie kolejnych detali.

2. Zaplanuj akcję - na początek zacznij od delikatnych akcji, które po prostu Cię podniecą. Dopiero potem przechodź do tych najbardziej soczystych - najlepsze fantazje zostawiając na koniec.

Zobacz to tak, jakbyś patrzył naprawdę...


3. Zacznij działać. Posuwaj akcję (i nie tylko ją ;) ) do przodu - dodając detale, powtarzając najlepsze kawałki, wzbogacając całość o inne doznania - dźwięki, słowa, dotyk, smak i zapach.

Możesz śmiało zmieniać perspektywy - być sobą, a potem swoim partnerem...


Kompletnie olej to, czy Twój penis stoi czy nie - skup się w 100% na realistycznym tworzeniu fantazji - a Twój penis za tym podąży.


Trzeci etap - zgwałć się w myślach

Gdy zaczynasz ostro działać - wyobrażaj sobie dokładnie, co dzieje się z Twoim ciałem - zobacz to i poczuj na własnej skórze.

Skup się w 100% na tym, by wyobrażenie było dokładne i pełne szczegółów. Poczuj w sobie wielką pałę swojego kochanka, zobacz i poczuj, jak Twój penis znika w jego ustach lub słodkiej pupie. Poczuj dokładnie, jak to czuć na Twojej żołędzi. Powtarzaj to uczucie, wzmacniaj i intensyfikuj.

Przypomnij sobie, jak to jest mieć wielki, dziki orgazm - jak rytmicznie kurczy się Twoje krocze, jak sperma słodko przesuwa się w rdzeniu fiuta, jak tryska sowicie, jak łaskoczące ciepło spływa Ci po klacie...

I nie dotykaj ciała. Będzie Cię kusić, ale zapomnij o tym. Pozwól ciału po prostu bez oporu reagować na to, co mu serwujesz w głowie. A najlepszym na to sposobem jest całkowite rozluźnienie ciała i brak ruchu.

Działaj aż do finału.

Finał może wyglądać tak...


***

Oczywiście może się to nie udać - jasne.

Mentalny orgazm to pewna umiejętność, którą można ćwiczyć i stać się w niej mistrzem. Niemniej cała sztuka polega tak naprawdę na umiejętności odpowiedni długiego koncentrowania się, rozbudzania swojego podniecenia i dodawania realizmu do swoich wyobrażeń (poprzez poprawę formy i treści).

Pamiętaj w trakcie tej zabawy, że nie chodzi o to, czy uda się osiągnąć orgazm - bo gdy skupiasz się na celu, a nie na zabawie, to pogarsza stan rzeczy.

Liczy się każda podjęta próba - umysł się uczy i w przyszłości będzie lepiej. Skup się na procesie, na zabawie i generowaniu przyjemności. Sprawdź, jak wiele rozkoszy możesz dać sobie swoim umysłem :)

Poniżej - kilka inspirujących GIFów pokazujących, czym jest POV (point of view):



Różnica między patrzeniem obok a patrzeniem swoimi oczami (dysocjacja / asocjacja).


Kontakt wzrokowy pozwala umysłowi wciągnąć się w akcję...




PS Testuj, baw się, próbuj. I pochwal się wynikami :) Jeśli miałeś orgazm analny - opisz go i powiedz, jak Ci się udało. Może skorzystają także inni.

4 komentarze:

  1. trzeba przyznać, odlot nieziemski :) ale i ubyło sporo energii; jaką miałeś odległość czasową między orgazmami mentalnymi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to oczywiście pytanie do Autora :-)

      Usuń
  2. Jak zawsze DreamWalker dostarcza nam serię przyjemnych widoków, od których samoistnie robi się jakoś bardzo ciasno w rozporku ;)

    Orgazm analny miałem, ale o tym może innym razem. Chcę zaproponować coś zupełnie innego chłopaki. Prawdziwy mentalny orgazm. Tantra i jej święty seks mają do zaproponowania odlot całkowicie nieziemski, zupełnie niezwyczajny i z pewnością bardzo tajemniczy, który się długo pamięta.

    Słyszeliście kiedyś o 'injakulacji'? To coś przeciwnego do ejakulacji. Są różne techniki taoistyczne, jak to osiągnąć, być może uda się wam znaleźć coś w sieci ;) Chodzi o to, że w momencie, kiedy wasze podniecenie dochodzi do szczytu, doznajecie orgazmu mentalnego, a życiodajna sperma zamiast beztrosko tryskać na zewnątrz i pozbawiać nas energii, strzela prosto do waszego układu krążenia. (Nie wiem jak wy, ale ja często mam wrażenie, że w żyłach zamiast krwi płynie mi sperma :D ) Po takim orgazmie czujecie się, jakbyście unosili się 30 cm ponad łóżkiem.
    A teraz wyobraźcie sobie, że obaj w miłosnym uścisku, patrząc sobie głęboko w oczy, osiągacie szczyt szczytów i czujecie, jak uderzenia ciepła falami rozchodzą się od waszych kroczy przez całe wasze ciała i dochodzą do mózgu, w którym następuje pełna eksplozja nirwany.

    Nie ma tu tryskających kutasów, ani ciepłej spermy na plecach, albo klacie, ale.. jest dodatkowy zastrzyk energii i można się kochać ze swoim facetem długie, długie godziny. Nie polecam na gang-bangi, ani przelotne dark-roomowe znajomości, bo można sobie poważnie zaszkodzić - tu się sprawdzą orgazmy analne ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. prawie się udało ale muszę jeszcze popracować

    OdpowiedzUsuń

KOMENTARZE SĄ ŚCIŚLE MODEROWANE. Obowiązują proste zasady: bądź miły, pomocny i konstruktywny. Rozmawiaj na temat. ZERO homofobii, hejtu, ogłoszeń towarzyskich i fejk newsów. Akceptujesz REGULAMIN :*

TOP 10 miesiąca