Męski Anal - jak przygotować się do seksu analnego w roli pasywnej

Skondensowany i praktyczny mini przewodnik dla początkujących, którzy chcą dawać dupy bezpiecznie, zdrowo i przyjemnie.

niedziela, 26 stycznia 2020

Flip flop - czemu naprzemienne ruchanie to SPORE wyzwanie


Ruchać czy być ruchanym? - oto jest pytanie... które raczej mogą zadawać sobie tylko geje. Ale czy da się i przelecieć ciastko, i dać się przelecieć ciastku?

Ano da się. I co więcej - lwia część z Was, moje Ptaszyny Kochane, notuje sobie stosunek typu flip flop w swoich różowych notesikach z dopiskiem "do realizacji na 100%".

Jednak flip flop nie taki prosty jest, jak go w pornolach gejowskich pokazują. Bo na przeszkodzie do słodkiej realizacji tego snu gejowskiego stoją nam nasze fizjologiczne ograniczenia...

W pornolach zawsze wszystko się udaje, wiadomo.

X rucha Y, a potem się zamieniają. Dochodzą jednocześnie, a wytrysk ich sięga horyzontu. Bo poza kadrem stoi sztab ludzi, którzy dbają, by idealizować wszystko na 100 sposobów, a potem to jeszcze zmontować.

Jednak z programem do montażu filmów do łóżka nie wejdziemy. Nie da się wyciąć nieporadnych momentów i wpadek. I choć gejowskie ruchanie na zmianę brzmi naprawdę HOT - to jednak w rzeczywistości realizacja takiej fantazji może być nieco skomplikowana.


Kto pierwszy?

Pierwszy dylemat do rozstrzygnięcia - kto pierwszy rucha, kto pierwszy dupy daje. Co ma o tym decydować? Rzut monetą? Długość kutasa? Nie ma tutaj żadnych jasnych, obiektywnych kryteriów, kto pierwszy jaką rolę przyjmie.

Oczywiście - partnerzy muszą się "jakoś" dogadać. Problem jest wtedy, gdy jeden i drugi uzna, że bycie tym pierwszym to coś fajniejszego, niż bycie drugim. Wtedy pozostaje kompromis i obietnica, że następnym razem będzie na odwrót.


Kto chce mieć orgazm z drągiem w dupie?


Tak, wielu analowiczów ceni sobie dobry orgazm z drągiem w dupie, bo po prostu jest przyjemniejszy. Dlatego też podejrzewam większość gejów lubi rolę pasywną.

W przypadku stosunku naprzemiennego - najgorzej, jak właśnie to jest głównym powodem analu. 

Bo gdy już się osiągnie orgazm "z wkładką", to teraz wypadałoby stanąć na wysokości zadania, utrzymać należytą erekcję i zapłacić aktywowi za jego wkład (heh) tym samym - zatykając mu ujście analne aż się chłopak spuści.

Ale - primo - kutas, zalany prolaktyną, może odmówić współpracy. A po drugie - również i my zaraz po uwolnieniu zawartości jąder, nie od razu mamy psychiczną ochotę na kolejne akcje.

Oczywiście - temat poorgazmowego odpychu był omawiany na tym blogu. Zaleca się zażywanie cynku organicznego i witaminy B6 w większych dawkach, bo przeciwdziałają nadmiernemu wydzielaniu prolaktyny po szczycie (to ona odpowiada za to uczucie, że po seksie mamy dość).

Niemniej może to problemu nie rozwiązywać w 100%. Człowiek to nie robot, nie da się zaprogramować z góry, jak będzie. Tym bardziej, że czytałem doniesienia (trudno powiedzieć, na ile prawdziwe), że seks z partnerem generuje nawet 10x więcej prolaktyny (!) niż masturbacja. To serio komplikuje nasze seksualne plany.

Może być tak, że po uwolnieniu nasienia będziemy mieli dość seksu na tydzień - choćby nawet chciał nas wyjebać sam nagi i napalony Henry Cavill na dwa wiedźmińskie miecze razem z kolegą.

Jaką możemy dać gwarancję naszemu dzielnie ruchającemu nas aktywowi, że po osiągnięciu apogeum rozkoszy ochoczo rzucimy się na jego tyłek i odpłacimy "dług"?

Może lepiej w razie czego mieć pod ręką porządnego dildosa, który nas wykutasi ("wyręczy" mi nie pasuje, heh)? Bo może i gumowy, ale z pewnością niepodatny na prolaktynę, z niezawodną, lateksową erekcją 24/7.

Można też iść na kreatywny kompromis. Jeden rucha drugiego przez np. minutę. Potem zmiana - też minuta. I tak dalej. Kto pierwszy dojdzie - zadecydują bogowie. Tudzież kapryśna fizjologia gejowska. Będzie, co będzie. Aktyw się spuści? Okej. Pasyw strzeli - no problem. Drugi może zawsze dokończyć ręcznie.

"Ale że jak to mnie teraz już nie przelecisz?"


A może obaj chcecie po prostu przelecieć faceta?

O wiele korzystniejsza jest sytuacja - choć też daleka od ideału - jest wtedy, gdy dwóch chłopaków jest przeważnie aktywnych - zazwyczaj chętnie penetrują, ale też nie wykluczają poluzowania zwieraczy.

Gdy obaj czerpią największą satysfakcję z wkładania koledze po same jaja - i to jest ich celem nr 1 - to nawet po osiągnięciu orgazmu - wciąż mogą popuścić szparę. Bycie pasywem nie wymaga przecież bycia super napalonym facetem ze stalową erekcją.

Choć wiem z praktyki, że po wytrysku, często koledzy nie chcą dać sobie już nic tam wkładać.



Sam do nich nie należę i gdy aktyw mnie posuwał i w międzyczasie osiągnąłem metę przed nim, to cierpliwie czekałem, aż sam wespnie się na szczyt - nie burząc mu planu spuszczenia się we mnie.

Cóż, trochę byłoby to samolubne. Seks to też trochę transakcja - skoro aktyw wzmocnił mój orgazm swoim drągiem - to nie byłoby to do końca fair, gdybym teraz odmówił mu zapłodnienia mnie, przepędził go i egoistycznie zamknął dupę za 3 zwieracze :)

A masz chłopie, dokończ. Zasłużyłeś :)

Tym bardziej, że gdy już dupa rozciągnięta, to nawet po wytrysku zachowuje swoją elastyczność i pojemność.

Gdy obaj macie na to ochotę i wiecie, że nawet po spuście choć jeden z was jest w stanie ugościć partnera w pupie - to flip-flop ma większe szanse na realizację.


Różnica w rozmiarach...


Matka natura to suka.

W pewnym % związków gejowskich (na szczęście nie tak wielkim) występują spore różnice w rozmiarach kutasów. Trochę to temat tabu. ALE na jakość flip flipa będzie miała wpływ.

Trudno o sprawiedliwe, równomierne ruchanie, jeśli jeden ma pałę pałę Konana Barbarzyńcy, a drugiemu bozia poskąpiła? I nie chodzi tu tylko o to, że ktoś może mieć za małego. Czasem problemem jest to, że ktoś ma ZA DUŻEGO.

Tutaj z pomocą może przyjść chyba tylko dobrze skalibrowany dildos. Albo kolega, któremu genetyczna loteria sprzyjała bardziej...


Kwestia higieny i przygotowań

Seks analny bywa spontaniczny, jasne. Ale zazwyczaj zalecam przygotowanie się do niego - zastosowanie higieny analnej, rozciągnięcie pupy, oczyszczenie jej - by uniknąć niespodzianek i bólu.

W przypadku flip flopa - to powinni to zrobić obaj partnerzy. I tak, może to być dość dużym wyzwaniem logistycznym. Słaba to gra wstępna, gdy na jednym kiblu chce usiąść dwóch kolesi po lewatywie :)

No ale nie mówię, że się nie da. Da się. Dla chcącego nic trudnego.

Niemniej te wszystkie rzeczy, o których tu piszę, to niemałe przeszkody w pięknym, pornolowskim flop flopie marzeń. Raczej na spontana on nie wyjdzie - i trzeba tutaj pomyśleć zawczasu, jak się do tego przygotować. To powinno być postanowienie - takie z datą realizacji i wdrożonym planem postępowania.

Pytanie, czy to gdzieś po drodze nie zabije przyjemności z seksu. I czy gra jest warta kutasa.

***

To, jak ruchasz, może być użyte przeciwko Tobie.

Ja wyrucham się Tobą, Ty wyruchasz się mną.

Czuję, co mi robisz. Zaraz ja zrobię to Tobie.

50% gejowskiego flip flopa na GIFie.

Piękno gejowskiego analu :-* <3

***


Szykujesz się do pierwszego dania dupy i ogarnia Cię stres? Spokojnie. Dla tych, którzy chcą się dobrze przygotować na ten pierwszy raz - stworzyłem zwięzły poradnik w formie ebooka.

Jakie tematy w nim poruszam:

► Dlaczego seks analny jest tak przyjemny dla pasywa
► Jak bezpiecznie nauczyć się swojej pupy
► Czego NIE wsadzać sobie w tyłek
► 2 opcje, jak otworzyć swoją pupę
► Problem zbyt wąskiego kanału
► Najlepsza metoda oczyszczania pupy przed analem - i nie jest to lewatywa
► Jaki żel nawilżający (lubrykant) wybrać
► 3 dziwne odczucia w trakcie analu - i co z nimi zrobić
► 2 czynniki, które mają wpływ na przyjemność analu
► Czym jest analna euforia i jak ją osiągnąć
► Najważniejsza rada, nim pójdziesz w anal z facetem
► Jak znaleźć odpowiedniego partnera do analu
► Anal a choroby zakaźne
► Anal a choroby jelit i odbytu
► Czy wielkość kutasa ma serio aż takie znaczenie
► Jaki kutas jest idealny do analu
► Jaka pozycja jest idealna na pierwszy raz
► Najprzyjemniejsze pozycje w seksie analnym


***

PS A Ty? Jakie masz swoje doświadczenia i przemyślenia odnośnie do gejowskiego flip flopa? Wpisałeś go już na listę noworocznych postanowień? :D

9 komentarzy:

  1. my z partnerem kochamy się naprzemiennie przynajmniej kilka razy w tygodniu, bywa, że po kilka razy dziennie, gdy jesteśmy na siebie wyjątkowo napaleni i żaden z nas nie zastanawia się nad tym, kto pierwszy odgrywa role pasywa, aktywa, kto w kim dojdzie pierwszy etc., przecież to bez znaczenia, liczy się sam moment bliskości, emocje. rzeczywistość jest prostsza niż to opisujesz, na szczęście! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie to cieszy!

      Podziel się proszę, jak to wygląda u was. Czy np. strona pasywna, po orgazmie, nie traci ochoty, by dalej szaleć? Czy ta naprzemienność jest taka natychmiastowa? Czy robicie sobie jakieś przerwy?

      Po opisywanej częstotliwości stosunków wnioskuję, że macie dość wysokie libido. Pytanie, czy flip flop przejdzie u par, które niekoniecznie są aż tak napalone - a chciałby po prostu spróbować czegoś nowego.

      Usuń
    2. zmieniamy sie po jakims czasie, moze okolo minuty?krócej, dłużej, ciezko mi powiedziec, bo na zegarki nie patrzymy ;) w kazdym razie zazwyczaj zaden z nas nie dochodzi, dopiero gdy sie zmieniamy. bywa tez ze jeden z nas jest pasywny przez caly stosunek, robimy sobie krotka przerwe na drzemke, przytulanki, rozmowe, cokolwiek i znowu sie kochamy tym razem zmieniajac role. po orgazmie moge sie normalnie dalej kochac, nie zauwazylem ani razu tego.. poorgazmowego odpychu o ktorym pisales? czytalem kiedys artykuł o tym na Twoim blogu chyba i u mnie to nie wystepuje. nasz zwiazek trwa juz 8 rok i ani ja ani partner nie zauwazylismy zebysmy wraz z wiekiem ( ja mam 25 lat, partner niedlugo 32) mieli mnejsza ochote na seks, nawet bym zaryzykowal, ze jest ona wieksza a oboje pozostajemy wobec siebie wierni i nie sypiamy z innymi mezczyznami

      Usuń
    3. Poograzmowy odpych występuje u każdego faceta w różnym nasileniu. Niektórzy mogą szybko od razu wrócić do seksu, inni - muszą mieć przerwę np. 2 dni (serio).

      Bardzo rzadko zdarza się mutacja genów, która sprawia, że facet może dochodzić raz po raz - w odstępie kilkunastu sekund.

      Wg statystyk Twój związek i intensywność życia seksualnego to rzadkość. Większość gejów, nawet w stałych związkach, bywa pasywnych w seksie analnych kilkanaście razy... w roku (też serio).

      Zatem sam widzisz, że jesteście szczęściarzami z takimi libido i osiągnięciami :)

      Usuń
    4. jeśli występuje u każdego, to u mnie jest odczuwalne w niewielkim stopniu? sam nie wiem, co teraz o tym myśleć. ale chyba więcej na ten temat poczytam.
      teraz nie jestem pewien czy to co piszesz to rzeczywiście takie szczęście, bo wychodzę w tym na jakiegoś seksoholika? ;) często odczuwam jakbym był non stop napalony. jeden seks dziennie to zdecydowanie mało, żeby mnie zaspokoić. tym bardziej dziwnie mi z tym co napisałeś haha, ale taki jest fakt.

      Usuń
    5. Bez przesady, że od razu seksoholik - po prostu masz wysokie libido. Jeśli Ci to w życiu nie przeszkadza, nie sprawia, że np. zawalasz obowiązki czy coś w tym stylu - to nie jest uzależnienie :)

      Usuń
    6. zewsząd i znikąd11 lutego 2020 17:39

      "Poorgazmowy odpych" nie jest właściwy tylko facetom. Wspominałam już w komentarzach do wpisu na ten temat, że też tak mam, choć nie uprawiam seksu, moje doznania seksualne są i pozostaną wyłącznie jednoosobowe. Nie wszystkie kobiety mają zdolność do orgazmu wielokrotnego. Ja, po pierwsze, potrzebuję na to sporo czasu - co najmniej pół godziny, zwykle bliżej pełnej godziny - no i po drugie, tylko jeden orgazm na "sesję". Po orgazmie odczuwam taką nadwrażliwość, że dalsze stymulowanie łechtaczki albo sutków jest wręcz bolesne, robi mi się zimno, odczuwam wzmożenie negatywnych odczuć wobec seksu... Dlatego w gruncie rzeczy przyjemniejszy jest dla mnie etap krótko przed orgazmem, ale jednak wtedy już nie mam ochoty przerywać, ale i tak sam orgazm jest dla mnie zwykle cokolwiek rozczarowujący.

      Usuń
  2. My, gdy kochamy się naprzemiennie, to zmieniamy się w trakcie, tak 2-3 razy, a zmiana zwykle łączy się ze zmianą pozycji. Kto zaczyna jako akt, nie ma to większego znaczenia. Wychodzi to spontanicznie w trakcie gry wstępnej. To samo się tyczy, kto kogo zalewa (i gdzie). Czysty spontan.
    Dla mnie większym problemem jest różnica w libido. Ja mogę codziennie, mój partner zaspokaja się na tydzień+

    OdpowiedzUsuń
  3. W moim przypadku flip flopa (szczerze mówiąc nawet nie wiedziałem, że tak to się nazywa) lepiej kiedy to ja pierwszy zaczynam. Zauważyłem, że kiedy mam mniejsze parcie na kutasa, to łatwiej jest mi czerpać przyjemność z bycia pasywnym.

    OdpowiedzUsuń

KOMENTARZE SĄ ŚCIŚLE MODEROWANE. Obowiązują proste zasady: bądź miły, pomocny i konstruktywny. Rozmawiaj na temat. ZERO homofobii, hejtu, ogłoszeń towarzyskich i fejk newsów. Akceptujesz REGULAMIN :*

TOP 10 miesiąca