Zdrowia, szczęścia i jeszcze raz pieniędzy... bla, bla bla. Wszyscy to znamy, wiemy, o co chodzi - wiadomo, także i ja Wam tego życzę.
Ale życzenia mają jedną poważną wadę: czynią nas biernymi. Ktoś nam coś życzy, a my czekamy, aż się spełni. Życzenia zawierają ukryte założenie, że coś jest poza naszą kontrolą, więc pozostaje nam już tylko sobie czy komuś czegoś życzyć.
Jednak takie rzeczy, jak zdrowie, kasa, związki i Twoja psychika są w dużej mirze pod Twoim wpływem. Jeśli weźmiesz życie w swoje ręce i zaczniesz coś zmieniać, masz o wiele większą szansę, że SAM spełnisz swoje życzenia.
Dlatego zamiast życzeń - otrzymujecie ode mnie listę najbardziej rekomendowanych działań, które warto podjąć w nadchodzącym roku.
1. Miej orgazm co średnio 3 dni. W ten sposób dobijesz setki w ciągu roku - co da Ci lepsze zdrowie i samopoczucie. Każdy orgazm to bowiem zastrzyk cudownych hormonów, jak np. oksytocyna. Jeśli nie masz partnera, to z pewnością masz rękę - więc bez wymówek :)
2. Idź na wybory. Serio, zrób to, proszę. Czemu? Chyba mówić nie muszę.
3. Rób imprezy / Idź na imprezę - przynajmniej raz na 3 miesiące. Odkryłem to dopiero w 2019 roku - jako rasowy introwertyk. Zorganizowałem w 2019 roku mnóstwo imprez - podczas wakacji, na pożegnanie wakacji, Halloween i imprezę gwiazdkową.
Raz na jakiś czas przenieść się do innego świata, całkowicie zapomnieć o rzeczywistości, pobawić się wśród ludzi, wokół których czujesz się bezpiecznie i dobrze. To naprawdę mega zastrzyk pozytywnych emocji.
4. Poćwicz wielokrotne orgazmy. Łykaj cynk (glukonian cynku) i wal, ile wlezie. Jak już raz się przełamiesz, zobaczysz, że idzie łatwiej. Wspaniała umiejętność.
5. Nie przechodź na dietę. Takie myślenie to głupota i tortura, to nie działa. Zamiast tego znajdź w necie kilkanaście pysznych i w miarę zdrowych przepisów i gotuj zgodnie z nimi. Ucz się świadomego jedzenia, cieszenia się smakiem, jedz powoli, eksperymentuj, odkrywaj nowe smaki i medytuj z jedzeniem.
6. Rozszerz miejsce bytowania o coś więcej, niż "wielka trójka" (dom, praca, "trzecie miejsce" - siłka, klub etc.). Dodaj sobie do listy np. ławkę w parku, siłkę, jakiś punkt w mieście - i raz na jakiś czas odwiedzaj to miejsce. Doda Ci to świetny dystans do codzienności.
7. Otocz homofobów zrozumieniem. Walka z nimi to walka z wiatrakami. To tak naprawdę wystraszeni, niedoinformowani, a często także zwyczajnie głupi ludzie, którzy czują za plecami duże wsparcie społeczne. Wkurzanie ich, wyzywanie, poniżanie - tylko ich wzmacnia i okopuje w poglądach. Mówmy prawdę, ale nie z nienawiścią na ustach - ale ze spokojem i serdecznością - tak, jakby chodziło nam także o ich dobro. Nie wiem, czy to zadziała, ale na pewno trzeba sprawdzić coś nowego.
8. Zrealizuj w końcu jakąś swoją erotyczną fantazję. Wypisz je na kartce, zastanów się, które z nich są realistyczne i wybierz taką, która ekscytuje Cię na tyle, że jest warta sprawdzenia w rzeczywistości. Nie rób tego na siłę - jeśli nie wyjdzie, to trudno. Ale warto podjąć działanie, pókiś sprawny i zdolny do erekcji :)
9. Przeczytaj dobrą książkę. Ilekroć wracam do książek, tylekroć uświadamiam sobie, ile tracę, zamieniając je na seriale, filmy czy jakieś gameplay'e. Tekst pisany, tudzież słyszany, ma magiczną zdolność do poruszania wyobraźni - stymuluje nas głębiej, na jakimś innym poziomie. Ostatnio nawet czytałem badania, że dowiedziono niezbicie, że mózg podczas recepcji tekstu (pisanego / czytanego) pracuje o wiele intensywniej, niż oglądając serial czy film. To prawda. Dzieją się cuda. Dlatego wciąż pisuję opowiadania erotyczne - bo czuję, że wchodzą one głębiej, niż jakieś tępe porno.
10. Ogranicz skoki dopaminy - a więc: Facebooka, memy, porno itd. Ilekroć bezcelowo przeglądasz Internet, kuszą Cię: kolejne strony, przewijanie, kolejne śmieszne obrazki, arytkuliki typu "jakim rodzajem pizzy jesteś" itd. Daj sobie na to ograniczony czas podczas dnia - a szybko poczujesz więcej motywacji do działania i przypływ sił witalnych.
A jak nie masz co robić - NUDŹ się. Co cudowny wstęp do tego, by uruchomić swoją kreatywność.
11. Zainwestuj w nudne działania, ale przynoszące dalekosiężne efekty. Są zachowania, które dają natychmiastową gratyfikację - porno, pizza, obciąganie, gry video, seriale etc. Są super.
Ale warto każdego dnia choć chwilę (albo dwie) poświęcić na czynności, które co prawda są chujowe, ale za to przyniosą Ci długofalowe efekty w przyszłości: ćwiczenia fizyczne, nauka czegoś (języka obcego, pisania, rysowania, programowania etc.), czytanie czy dowiadywanie się czegoś na jakiś istotny temat, medytowanie etc.
Nagrody nie będzie od razu - przyjdzie po miesiącach, latach. Ale wiesz, że warto i to naprawdę w ciągu paru lat może zmienić Twoje bytowanie.
12. Medytuj. Wyciszaj umysł, koncentruj się wciąż na swoim oddechu, ćwicz koncentrację. Wiem, jestem nudny, powtarzam się - ale to naprawdę jedna z najważniejszych rzeczy ever. A wszystko może być medytacją - jedzenie, seks, prowadzenie auta.
***
Witam w 2020 roku!
Zajebiste wskazówki ;) Tobie i Twoim czytelnikom życzę wszystkiego czego pragną ;) Fajnie zacząć rok czytając Twego bloga i widząc niwe wpisy. Pozdrawiam serdecznie Adrianek.S
OdpowiedzUsuńA moim postanowieniem noworocznym to zostać ojcem - muszę jakoś dziewczynę zapoznać w tym celu - wtedy jak będę ojcem zacznie się w końcu normalne życie, którego bardzo chce.
OdpowiedzUsuńHej! Marzenie o zostaniu ojcem jest wspaniałe i naturalne dla wielu mężczyzn. Nie wiem jakie są Twoje motywacje i jak patrzysz na taką perspektywę bo z tego komentarza nie da się tego wywnioskować dlatego, proszę, nie czuj się oceniany przeze mnie czy jakkolwiek potępiany - nie mam tego na celu. Bardzo Cię jednak proszę, żebyś (jeśli tego jeszcze nie zrobiłeś) bardzo poważnie przemyślał tą decyzję. Pamiętaj że powołasz do życia kolejną myślącą, czującą i przede wszystkim cierpiącą istotę. Dlaczego chcesz to zrobić? Czy jesteś pewien że zapewnisz dziecku wystarczająco dużo miłości, opieki, bezpieczeństwa tak żeby miało dogodne warunki do rozwoju? Czy matka dziecka jest na to w pełni gotowa? Mam nadzieję że już to zrobiłeś ze swojej strony i że jakoś zapoznana dziewczyna też będzie miała czas i warunki by to zrobić. Piszę o tym, ponieważ często spotykam się z podejściem rodziców, którzy decydują się na dziecko żeby rozwiązać własne problemy. Jeżeli tylko to jest motywacją to najczęściej tych problemów nie udaje się rozwiązać a jedynie przenieść część ciężaru na dziecko. Istotę która nie miała czasu nauczyć się jak sobie z nimi radzić. A to rodzi w tej małej istocie ogrom cierpienia które rzutuje na całe jej późniejsze życie. Dlatego proszę Cię (mam nadzieję że tak właśnie jest) pamiętaj o ogromnej odpowiedzialności jaka wiąże się z wychowaniem dziecka i nie traktuj go jako wybawienia od swoich trudności.
UsuńPostaram się trzymać tych wskazówek :) DZIĘKI!
OdpowiedzUsuńHmm, nie do Końca podoba mi się określanie ćwiczeń/nauki jako "chujowych" - czy z takim podejściem nie stawiamy sobie sami przeszkody na drodze do rozwoju? Uważam zupelnie wręcz przeciwnie, że są to rzeczy najcenniejsze, a to działania "dające natychmiastowa gratyfikacje" będą raczej chujowe (dosłownie i w przenośni :P)
OdpowiedzUsuńCóż autor miał na myśli? Pewne czynności są chujowe w sensie takim, że po prostu są nudne i powtarzalne, męczące, mało angażujące nasze umysły - z racji tego, że nasze mózgi wyewoluowały w innym środowisku niż w tym, w którym żyjemy. Wkuwanie słówek z języka obcego, nauka programowania, ćwiczenie bicepsów - tego nie było na sawannach, w plemionach koczowniczych - mózg nie widział w tym celu, nie dawał poczucia nagrody za ich wykonywanie. Dziś też nie jest inaczej - stąd w pewnym sensie są to praktyki chujowe :) Ale trzeba też sprawę postawić jasno - są to czynności bardzo cenne i bez nich progresu raczej nie odnotujemy.
Usuń