Męski Anal - jak przygotować się do seksu analnego w roli pasywnej

Skondensowany i praktyczny mini przewodnik dla początkujących, którzy chcą dawać dupy bezpiecznie, zdrowo i przyjemnie.

wtorek, 31 grudnia 2019

Jak sprawdzić, czy NAPRAWDĘ jesteś gejem?


Pewnie pod Twoim nosem zarysował się mały uśmieszek - bo przecież tytuł w pewnym sensie jest absurdalny. Ale - co ciekawe - wielu moich Czytelników zadaje sobie wciąż to właśnie pytanie: czy NAPRAWDĘ jestem gejem?

Okazuje się, że w wielu przypadkach nie jest łatwo odpowiedzieć na to pytanie...

Sądzę, że na odpowiedź na pytanie z tytułu, mają wpływ co najmniej 2 istotne czynniki: homofobia oraz możliwy biseksualizm.


"Jestem gejem, ale się boję..."

Dla osób, które wychowywane były w skrajnie homfobicznym otoczeniu, samo przyznanie się przed sobą (nawet nie przed innymi!), że jest się gejem, jest ogromnym stresem.

Jeśli w trakcie dorastania wielokrotnie z ust bliskich osób ktoś usłyszał, że "geje nie mają prawa żyć" albo "zajebałbym gejów" itp. - a odczuwa pociąg do tej samej płci - to nie ma się tutaj czemu dziwić. Nie tylko będzie ukrywał orientację przed innymi - będzie czasem nawet starał się ukryć ją sam przed sobą.

Moment szczerego przyznanie się przed sobą, że jest się gejem, może być dla takich osób ogromnym stresem. W ich opinii bycie gejem oznacza, że "ma się przejebane" - że nie będzie się miało szczęśliwego życia, nie zazna się prawdziwej miłości, że trzeba wybrać między rodziną i ewentualnym przyszłym partnerem, a zdradzenie się ze swoją orientacją oznacza wystawienie się na szereg poważnych upokorzeń, a nawet realnych zagrożeń życia czy zdrowia.

Niektórzy po prostu nie są gotowi wziąć tego na klatę - dlatego wolą wciąż udawać nawet przed samym sobą, że "może nie jestem gejem, może jednak chociaż troszkę jestem hetero, może mi się coś jeszcze odmieni" itd.

Jest mi niewyobrażalnie przykro z tego powodu, że takie rzeczy dzieją się u nas w kraju - w XXI wieku - ale niestety takie są fakty.

Od czego zacząć pracę?

Przede wszystkim od wyczyszczenia się z ograniczających poglądów w swojej głowie. Może nie usuniemy zagrożenia ze strony środowiska, ale przynajmniej możemy powalczyć z przekonaniem, że "jako gej nigdy nie będę szczęśliwy / nie stworzę związku / nie będę miał udanego życia" itd.

Warto zainwestować w pozytywne aformacje:

Dlaczego jako gej będę miał szczęśliwe życie?
Dlaczego bycie gejem jest w 100% w porządku?
Dlaczego mogę stworzyć udany i szczęśliwy związek z mężczyzną?
Dlaczego inni są w błędzie, twierdząc, że bycie homo to coś złego?

Powtarzaj te pytania dzień w dzień dziesiątki razy - ważne, by miały one akcent pytający i były zadawane z ciekawością w głosie. Pozwól wejść sobie w trans powtórzeń, aż Twój umysł sam znacznie znajdować przekonujące Cię dowody, dlaczego to wszystko jest prawdą.

Oczywiście to praca na dłużej - aby odkręcić lata ładowanej do głowy łopatą homofobii trzeba sporo powtórzeń tych aformacji, trzeba wiele ciekawości i zmiany nastawienia.

Ale uwaga - to ZAWSZE jest możliwe. Homofobia jest wyuczona, nabyta - a to znaczy, że można ją odkręcić.

Druga sprawa - trzeba oczywiście zmienić otoczenie. Jeśli nie można go zmienić (albo nam się po prostu nie chce), nie ma innego wyjścia, bo nie można być szczęśliwym w otoczeniu ludzi, którzy skoczyliby Ci do gardła, gdyby odkryli, kim jesteś i że nie kochasz takiej osoby, którą wg nich powinieneś kochać.


"Nie boję się być gejem, ale... czy serio nim jestem?"

Bywa, że chłopak nie ma nic przeciwko byciu gejem - gdyby okazało się, że nim jest, nie przejąłby się tym za bardzo. Problem w tym, że pociągają go i dziewczyny, i faceci - i nie wie, co wybrać.

Ponoć w starożytnej Grecji nie istniało pojęcie "orientacji seksualnej" - ludzie po prostu tworzyli związki z ludźmi, uprawiali z nimi seks, a to, jakiej byli płci, było sprawą drugorzędną.

Proponuję podobne podejście. Jeśli jesteś biseksualny - może to mieć różne odcienie. Możesz być w 70% hetero, a w 30% homo. Mam kolegę, który jest gejem w 80% - trochę pociągają go dziewczyny, z paroma bywał, sypiał itd. Ale ostatecznie związał się z mężczyzną - i czuje się z tym okej.

Istnieje też coś takiego, jak biseksualizm sekwencyjny - jeśli dana osoba jest z kimś tej samej płci, staje się wręcz homo. Jeśli wiąże się z płcią przeciwną - zmienia się w hetero.

Jak sprawdzić, jak to jest w Twoim przypadku?

Nikt z zewnątrz niestety Ci tego nie powie - odpowiedź możesz odkryć tylko sam. Nie ma obiektywnych testów na homoseksualizm (uff).

Najlepiej dać sobie czas, poznawać ludzi, eksperymentować i badać swoje odczucia. W kim się zakochasz, to się zakochasz. Kogo przelecisz (kto przeleci Ciebie :) - to przelecisz. Pozwól ponieść się swojej naturze i odkryć, dokąd Cię zaprowadzi.


Ale... co to właściwie znaczy "być gejem"?

No właśnie - jakie kryteria trzeba spełniać, by móc z całą pewnością określić siebie jako geja?

Czy wystarczy czuć popęd seksualny do facetów? A jeśli czuje się tylko do jednego?

Na ile silny powinien być ten popęd? Jak długo powinien trwać? 2 tygodnie? 2 lata?

A jeśli nie jest się w ogóle aktywnym seksualnie na polu relacji m-m - to czy jest się gejem? Czy trzeba uprawiać gejowski seks, by siebie zacząć tak określać?

Czy może trzeba zakochać się w facecie, żeby być pewnym na 100%?

A może dopiero po paru zakochaniach można tak powiedzieć? Bo może ten jeden to za mało? Może po prostu był wyjątkowy, rzucił na Ciebie czar? A tak naprawdę jesteś hetero, tylko dałeś się uwieść?

Może trzeba być w związku z facetem, by móc powiedzieć o sobie "gej"? Jak długo trzeba z nim być? Na jakich zasadach? Co trzeba z nim robić?

Niby jasne... Ale jak widzisz - granice są rozmyte.

Nauka odpowiada: rodzimy się z pewną orientacją seksualną, która jest wypisana w naszych genach, ciałach, umysłach i psychice. Ale... orientacja też może być niejasna, niejednoznaczna, zmienna. I co wtedy?

***

Zatem: czy naprawdę jesteś gejem?

Może jesteś, ale boisz się przed sobą przyznać, bo wg Ciebie i Twojego otoczenia oznacza to coś złego.

A może jesteś bi - tylko nie bardzo jeszcze poznałeś siebie.

Tak czy inaczej - odpowiedzenie sobie szczerze i prawdziwe na to pytanie czasem zajmuje trochę czasu. Nie spiesz się, daj sobie na to czas - tyle czasu, ile potrzebujesz. Nie wiń siebie za to, że nie umiesz się określić - najwyraźniej jeszcze nie Twoja pora.

***

Ci panowie na przykład znaleźli ciekawe sposoby, by upewnić się, czy są gejami:





Jak myślisz - są czy nie są? :D

***

Wciąż wielu gejów nie do końca akceptuje swoją orientację seksualną - a w Polsce panuje nie tylko spora homofobia, ale też prawdziwy deficyt pomocy psychologicznej dla osób LGBT+. Dlatego też stworzyłem praktyczny poradnik, którym możesz sobie pomóc dojść do porozumienia z samym sobą w kwestii swojej seksualności:

Jak zaakceptować siebie jako geja

Przedstawiam w nim prostą, sprawdzoną i skuteczną metodę (zbudowaną w oparciu o wiele różnych metod psychologicznych) pracy nad swoimi przekonaniami, myśleniem, postawą i emocjami - technikę, którą możesz szybko się nauczyć i samodzielnie stosować w zaciszu swojego domu.

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ O PORADNIKU

KUP EBOOKA / KSIĄŻKĘ DRUKOWANĄ

***

35 komentarzy:

  1. Dream dlaczego jest ro takue trudne? Mam 38 lat i szczerze nie wiem Kim jestem??? Mam rodzinę którą kocham, tzn. Żonę i Dzieci :) ale do tego szczęścia czegoś mi brakuje... Dlaczego???
    Dlaczego marzę aby być z Mężczyzną, aby Go dotykać, całować???

    Czy to jest MORMALNE???

    Dzięki za fajny, przede wszystkim lekki wpis oczywiście z super animacjami ;)
    Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku Tomix ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo podobną historie mam, niby żona ale coś ciekawi....
      Ale realizuje swoje fantazje wirtualnie.

      Usuń
    2. Co znaczy wirtualnie??? Bardzo mnie zaciekawił Twój sposób rozwiązania... ;) Tomix

      Usuń
    3. Tzn. Wirtualne znajomości z facetami, wirtualny sex, sex kamera, pokazywanie się. Do tego dochodzą zabawki tz. Wibrator itp.

      Usuń
    4. I to wszystko robisz "pod okiem" żony? Odważny ;)

      Usuń
    5. Znam takich z podobnymi historiami... :)

      Usuń
    6. Mateo są w związkach z kobietami? Jak sobie z tym radzą? Pozdrawiam Tomix

      Usuń
    7. Spoko nie jesteście sami, trzeba zaakceptowac to jakim się jest, tez mam kobietę i dzieci, i dalej chcę je miec przy sobie. Pociagaja mnie kobiety ale chyba wiekszy popęd mam do facetów pewnie przez to ze ze nigdy tego nie robilem z nimi. Zostaje faktycznie kamerka lub coś innego. Pozdrowka dla Was

      Usuń
    8. Nie jestescie sami! Ja dokladnie tydzien temu dokonalem coming outu przed zona. Powiedzialem ze jestem bi, ze oprocz niej potrzebuje takze mezczyzny. Mam nadzieje ze sie wszystko ulozy po mojej mysli.

      Usuń
    9. Gratuluję odwagi :) ja jestem tchórzem i "zdechnę" wzdychając do mężczyzn :(
      Jeżeli to nie problem powiedz czy długo się zbierałeś aby powiedzieć prawdę żonie? Hak Ona to przyjęła?

      Jeszcze raz gratuluję i życzę Ci wszystkiego dobrego Tomix

      Usuń
    10. A Ja powiem Wam jedno, zawarłem związek małżeński, mam dwoje dzieci obecnie 14 i 16 l. i nie wytrzymałem i w wieku 37 lat powiedziałem rodzinie. Minęły ponad 3 lata zaraz obchodzę 40tkę i jestem szczęśliwy, jestem sobą. Dzieciaki nie miały innego wyjścia i zaaakceptowały mnie takiego jakim jestem. A żona obecie już była też jest szczęśliwa z nowym partnerem. Polecam zdobyć się na odwagę i zacząć żyć po swojemu zgodnie z sobą, a nie męczyć się ze względu na kredyt i finanse, co dzieci, rodzina, sąsiedzi powiedzą. Facet szczęśliwy jest wtedy gdyjest sobą!!!

      Usuń
    11. Gratuluję odwagi. Ja nie mogę się zebrać na ten krok. Mega pociąg do mężczyzn, ale też związek z kobietą obecnie powoduje, że coś mnie powstrzymuje. Mam nadzieję że kiedyś się odważę a może moje kroki będą szybsze jeśli poznam odpowiedniego aktywnego mężczyznę.

      Usuń
  2. jakoś sobie trzeba radzić ;) a czy poza wirtualnymi znajomościami zdarzyło Ci się coś na żywo?

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciał bym, ale brak odwagi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spoko, też lubię wirtualne znajomości ;)

      Usuń
  4. Cześć, Mam 17l i tak patrzę na ten przedostatni gif... Może zrobiłbys artykuł o relacjach daddy&son i ogólnie o różności wieku?
    Dzięki, że wróciłeś do pisania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. również jestem za

      Usuń
    2. Ja też jestem ZA - ZA tym, żeby np. przejrzeć bloga i zobaczyć, czy już o tym nie napisałem:

      https://gay-relations.blogspot.com/2016/11/roznica-wiekowa-w-gejowskich-zwiazkach.html

      Usuń
  5. Dobry wpis. Sam zastanawiam się jak to jest ze mną. Od paru lat pociągają mnie seksualnie faceci, dużo mocniej niż kobiety a jednak. Akceptuje to w sobie lecz wiem, że nie zaakceptuje tego moje otoczenie bo jest bardzo homofobiczne i to mnie blokuje.

    Z tymi procentami homo/hetero prawda jednak ja gdybym miał wybierać to nie wybrałbym tego 'rozdarcia' emocjonalnego między tym a tym. :P Wolałbym albo być homo albo hetero, postawić na jedną kartę i żyć stabilnie.

    Nie mniej jednak posłucham się porady z tym aby eksperymentować. Mam nadzieję, że w tym 2020 roku poznam odpowiedniego faceta na pierwsze kontakty i sprawdzę jak to jest w praktyce.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj nie wiem czy uwierzysz ale mam tak samo... przepraszam, że pytam czy masz żonę i dzieci? W jakim jesteś wieku? Pozdrawiam i życze samych miłych wrażeń ze spotkań z mężczyznami;) Tomix

      Usuń
    2. Mam 23 lata. Nie mam żony, dzieci. Jestem sam. Chcę ten czas spożytkować właśnie na eksperymenty i pokombinować z relacjami tak aby się stanowczo określić. Nie chciałbym być w sytuacji w której oszukiwałbym sam siebie i ewentualnie partnera/partnerke.

      Usuń
    3. Witaj :)

      Dzięki za odp. :)

      Gratuluję odwagi w kwestii eksperymentowania i trzymam za Ciebie kciuki :)

      Jesteś Młody i masz czas na poznanie Siebie...

      Pozdrawiam Tomix

      Usuń
  6. Ja też (37 l) żonaty, dzieciaty :)
    A poza domem, jestem niewyżytym pasywem. Odkąd pamiętam, jeszcze przed ślubem regularnie spotykam się z panami w wiadomym celu... Życie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedz, kiedy i jak dajesz radę na dwa fronty u mnie to awykonalne

      Usuń
  7. Cześć Autorze,
    ten wpis definitywnie jest o mnie :)
    Chcę się podzielić z Tobą i innymi czytelnikami swoją historią.
    Właściwie mogę moją seksualność podzielić na dwa etapy.
    W życiu miałem jedną dziewczynę. Poznaliśmy się na początku studiów,kiedy miałem 19 lat. Związek z nią dodawał mi męskości,utwierdzał w swojej tożsamości. Było nam razem dobrze. Pamiętam,że odwalaliśmy dużo śmiesznych rzeczy. Były te motyle w brzuchu u mnie i oczywiście duuużo seksu,jak to nastolatkowie.
    Kiedy skończyłem 22 lata nasz związek się rozpadł. Ona wyjechała do innego miasta i kontakt był rzadszy.
    Od tamtej pory szukałem dziewczyny ale nie wychodziło.
    W sumie stwierdziłem nawet,że nie jestem żadną szczególnie zainteresowany.
    Półtorej roku później wyjechałem do Hiszpanii z programu Erasmus+ :) Studiowałem filologię,więc nie było z tym problemu. Od tamtego czasu zaczęła się moja przygoda.
    Przyjechałem na miejsce i wysiadłem z autobusu podekscytowany. Warunki jakie zastałem były w stanie opłakanym. To była prawdziwa komuna. Na kilku metrach kwadratowych mieszkało 12 ludzi. Dodatkowo dom był stary i brudny.
    Właściciel skłamał w ogłoszeniu o wynajem,a będąc w Polsce nie miałem możliwości sprawdzenia tego.
    Wytrzymałem tam tydzień. I chciałem szukać czegoś innego,ale okazja przyszła do mnie sama. Siedziałem załamany na ławce,a głowę miałem schowaną w rękach. I wtedy podszedł do mnie przystojny Hiszpan,kręcone włosy,męski głos,szeroki uśmiech i zagadnął po angielsku czy wszystko okej...,odpowiedziałem po Hiszpańsku,że nie,bo akurat znam ten język dzięki studiom :)
    Zaczęliśmy rozmawiać i on zaproponował mi miejsce u siebie w domu,akurat miał wolny pokój. Mimo,że był nieznajomym to postanowiłem mu zaufać. Mijały dni. Ja chodziłem na zajęcia ze znajomymi,a po zajęciach poznawałem Madryt i ... mojego wybawcę.
    Miał na imię Carlos i był prawdziwym rodowitym Hiszpanem i dodatkowo artystą. Nie był bogaty,ale był milionerem wewnętrznie. Miał piękne podejście do życia. Nie wymagał wiele. Nauczył mnie cieszyć się chwilą. W miarę jak czas mijał coraz lepiej go poznawałem i ciekawiła mnie jego osoba. Myślałem o nim. Bardzo się zbliżyliśmy fizycznie i psychicznie. Pokazywał mi swoje prace zazwyczaj dzieci, domy, ulice, nagie kobiety i ...mężczyźni.
    Spytałem o to. Powiedziałem,że pięknie potrafi oddać ludzkie ciało i czy krępowało go malowanie mężczyzn czy to lubi. Odpowiedział mi tak: męskość jest tak samo piękna i ciekawa jak kobiecość i szczerze czasami myślę,że podoba mi się bardziej,przez to,że jest niedostępna. Później spytał czy nie chciałbym mu pozować do aktu.
    A ja bez namysłu się zgodziłem. Najpierw byłem na bokserkach,a on poprosił abym je zdjął. Powiedział mi tak, jesteśmy mężczyznami nie musimy się krępować. Masz piękne ciało,mogę je obejrzeć i narysować? Pozwolisz mi? Tym tekstem kupił moje serce i mojego kutasa. Podnieciłem się. On to zauważył,a ja się zawstydziłem.
    Zdjął koszulkę i podszedł do mnie. Zaczął mnie całować. Pozwoliłem sobie się w tym zagłębić. Atmosfera była gorąca i napięta. Pogoda w Hiszpanii klimat intymności. Podniecało mnie to. On mnie podniecał. Od razu opadliśmy na łóżko. Seks z nim był ...niesamowity. Taki inny niż seks,który znałem dotychczas.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten seks był zmysłowy i namiętny. Zajął się mną dokładnie. Wiedział jak dać mi orgazm. Miałem wrażenie,że obydwoje tego chcieliśmy od pierwszego spotkania. Było mi dobrze,jemu też.
    Obydwoje doszliśmy intensywnie,omal jednocześnie. Była w tym jakaś dziwne synchronizacja naszych ciał,umysłów, mnóstwo uczuć sympatii,fascynacji,ciepła,pożądania. Ale z nim czułem się bezpiecznie. W jego ramionach,obok...
    Po wszystkim leżeliśmy nadzy w łóżku i paliliśmy papierosy. Spytał czy byłem kiedyś z facetami. Powiedziałem,że mnie rozdziewiczył. Powiedział,że bardzo mu to sprawiło satysfakcję. Spytałem czy on pierwszy raz? A on uśmiechnął się lekko i powiedział,że nie. Spytałem czy jest gejem. Powiedział,że dla niego liczy się osoba. Tylko tyle,a ja jestem kimś wyjątkowym.
    Lato mijało w zabójczym tempie. A my poznawaliśmy siebie. I robiliśmy sobie dobrze na wiele sposobów. Można powiedzieć,że Carlos uczył mnie męskiego seksu. Nauczył mnie czerpać radość z jego kutasa w moim tyłku,co jest bardzo przyjemne.
    Niestety program się kończył,a ja musiałem wracać do mojego miasta. Ale po powrocie dostałem coś w rodzaju depresji. Brakowało mi klimatu Hiszpanii,plaży,jezior,natury i jego. Najbardziej jego. Jego męskiego ramienia,głosu,zapachu,jego bokserek,po prostu jego. palenia razem w łóżku,nagich kąpieli po zmroku. Stwierdziłem,że zakochałem się w nim i pierwszy raz zaakceptowałem to uczucie. Nie walczyłem ze sobą. Zauważyłem też,że praktycznie zwracam uwagę tylko na facetów...podziwiam ich kształty robiąc zakupy w Biedronce czy chodząc na siłownię,na basen. To ich chcę dotykać,całować,pieścić. Życie z facetami wydaje mi się fajne,ciekawsze niż z kobietmi.
    Mam kontakt z Carlosem. Zastanawiam się czy po skończeniu studiów nie wyjechać,nie rzucić życia w Polsce,dla osoby,którą kocham i która kocha mnie. Życie z nim byłoby dla mnie wszystkim.
    Dodam jeszcze,że Hiszpania jest bardzo otwarta seksualnie,a nasz kraj no cóż w porównaniu z Hiszpanią wypada bardzo blado.
    To co mogę nazywać siebie gejem? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm... Na mój gust - możesz nazywać się, jak chcesz. Ale to jedna z najpiękniejszych historii, jakie pojawiły się na łamach tego bloga.

      Myślę, że każdy powiedziałby jedno: wróć do niego.

      Nie obraziłbyś się, gdyby Twój wpis posłużyłby mi jako kanwa do opowiadania? :)

      Usuń
    2. Piękna historia jak z bajki :) Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Carlosa :) Adrianek.S

      Usuń
    3. Fajna historia, dziękuję że się podzieliłeś.

      Usuń
  9. Nie,korzystaj z tego jak chcesz na dowolny sposób �� Jeśli komuś ta historia zrobi dobrze to proszę bardzo :')
    A co do Carlosa to wczoraj kupiłem bilet na samolot i lecę do niego jak będę miał ferie. Na kilka tygodni ale zawsze coś ❤️��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, dzięki :) Miłego czasu spędzonego z Carlosem ;)

      Usuń
  10. Przykre są niektóre komentarze. Zdrady, potrzeba mężczyzny. Jeżeli ktoś jest hetero i ma żonę blondynkę chyba nie powie, że potrzebuje też brunetki. Biseksualność to nie usprawiedliwienie dla swoich potrzeb. To możliwość dwukierunkowa, a nie przymus.

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj jak bardzo chciałbym poznać żonatego geja :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja o swojej orientacji wiedziałem (ale nie zdawałem sobie z tego sprawy) już jako dziecko. Pamiętam, że nawet juz w przedszkolu myślałem o pewnych kolegach w inny sposób - z perspektywy czasu wiem jak to interpretować. Pamiętam też że chyba w wieku 15-16 lat, leżąc w łóżku w moim domu, z rodzicami za ścianą, płakałem bo uświadomiłem sobie i powiedziałem do siebie że "o kurwa, jestem gejem". Trochę mi zajęło przyzwyczajenie się do tego, na początku mówiłem sobie że nie wyobrażam sobie bycia w związku z facetem, chociaż wiedziałem, że z kobietą nie byłbym szczęśliwy. Miałem dziewczynę przez kilka tyg. Nawet mi stawał jak się całowaliśmy w klubie na 18stkach kolegów i koleżanek z klasy, ale wiedziałem że to nie to. Związek zakończyłem, bo nie chciałem ranić drugiej osoby. Później wyjechałem na studia, eksperymentowałem z mnóstwem facetów, aż w końcu trafiłem na 3 z którymi miałem stałe związki. Powiedziałem o sobie rodzicom, rodzeństwu - reakcje były super, nie było to łatwe, ale suma summarum jest bardzo dobrze. Niedawno spotkałem się z żonatym facetem. I był to dla mnie trochę szok. Nie wiedziałem, że ma żonę i dorosłe już dzieci. Nasze spotkanie zmieniło się w rozmowę i jego opowiadanie, które wyglądało jak jedna, wielka próba usprawiedliwienia się. Chyba przed samym sobą. Mówił, że nigdy nie powie żonie, bo ją to zabije (tia... megalomania 100%), że może jej powie jak będą mieli po 70 lat. Cóż za straszna wizja dla tej kobiety... Później spotkałem jeszcze paru kolesi, którzy są w ukryciu, spotykali się z kobietami, albo z nikim i udawali przed rodziną, że nie mają na to czasu. Dochodzi też strach przed otoczeniem... Kibicuję im, żeby się odważyli żyć zgodnie ze sobą i nie krzywdzili innych osób. Zastanawiam się też, ilu facetów zaczynało od facetów, i później "przesiadło się" na kobiety. Zazwyczaj jest odwrotnie. Co być może oznacza, że faceci homo (lub w większym % homo?), decydujący się na związek z kobietą, po prostu przyzwyczajają się do narzuconej przez normy społeczne sytuacji. Nie koniecznie są bi. Człowiek przyzwyczai się do wszystkiego, życia w kłamstwie, toksycznym związku, spania w squacie itd. Czasem się zastanawiam na ile "bi" jest konstrukcją społeczną a na ile faktyczną orientacją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, dzięki za podzielenie się swoją historią!

      PS Bi to też orientacja.

      Usuń

KOMENTARZE SĄ ŚCIŚLE MODEROWANE. Obowiązują proste zasady: bądź miły, pomocny i konstruktywny. Rozmawiaj na temat. ZERO homofobii, hejtu, ogłoszeń towarzyskich i fejk newsów. Akceptujesz REGULAMIN :*

TOP 10 miesiąca