Męski Anal - jak przygotować się do seksu analnego w roli pasywnej

Skondensowany i praktyczny mini przewodnik dla początkujących, którzy chcą dawać dupy bezpiecznie, zdrowo i przyjemnie.

czwartek, 12 grudnia 2019

Prawdziwy Sens bycia Gejem - czym jesteśmy i się staniemy


Mięśnie ułożone właśnie w TEN sposób.

Odpowiednie narządy na właściwych miejscach, w odpowiednich proporcjach. O błogiej aksamitności. TE kształty, które w naszych oczach w niepojęty sposób stają się magiczne.

Oto mózg, w mieniącym się strumieniu fotonów, rozpoznaje Piękno.

Jak to możliwe? Skąd ma wiedzę, jak ono wygląda?

Wzorzec ten zapisany został przed wiekami głęboko w nas. W DNA. Dostaliśmy ten zapis w prezencie od Natury.

Gdyby nie on, zamiast Piękna widzielibyśmy tam zwykłość, przeciętność, niegodność uwagi. Widzielibyśmy czerwony tyłek pawiana. Kolorowy wachlarz pawia. Jakiś atrybut może i estetyczny, służący podniesieniu atrakcyjności seksualnej, ale bez znaczenia - bo trafiający nie pod ten adres.

A tak ta Mądrość prastara, zaklęta w każdej komórce naszych ciał, łączy wszystko w Piękno - pospiesznie skleja sutki z mięśniami piersiowymi i kolumną mięśni brzusznych.

A ten tors świeży z kolei z szerokimi, grubymi ramionami. Nogi żeni z łydkami i pośladkami, a te wszystko komponuje z dorodnym i kształtnym penisem.

Robi to za nas. Bez naszego przyzwolenia. Natura go nie potrzebuje.

Identyfikuje Obiekt. Spójny, poruszający się wedle znanych już reguł fizyki. Tak samo jak inne Obiekty - ale ten ponętnie.

Szlaki nerwowe rozdzielają się jak Amazonka.

Jeden strumień wpada w dorzecze emocji, inny w serca. Inny uruchamia maszynerię hydrauliczną, która ładuje erekcję. Przygotowuje nas do wydzielenia spermy.

Można by powiedzieć, że ten mechanizm, zwany podnieceniem, pożyczyliśmy jakimś niepojętym sposobem od kobiet.

Od kobiety, którą kiedyś byliśmy.

One przecież też muszą czuć to tak samo.

Ale potem przychodzi refleksja - przecież to niemożliwe.

Może i one doznają  podniecenia - ale przecież robią to swoimi kobiecymi ciałami. Reagują swoimi pochwami i piersiami. Swoimi sercami. Tam krążą inne hormony, myśli, tam są inne priorytety. To musi być inne podniecenie.

A tutaj to odmęskie podniecenie wpuszcza się w męskie ciało.

Boże, jaka rozkosz. Jaka inność niezbadana.

Podnieca nas materia, z której sami się składamy. Ze zdumieniem odkrywamy, że ten Obiekt może być tylko odbiciem w lustrze. Że z zaskoczeniem rozpoznajemy te cudne kształty także w swoich ciałach.

Czy gej może więc zakochać się sam w sobie?

Cóż za ponętny eksperyment przyrody.

Gdy to podniecenie o męskim rodowodzie wpuszcza się w twardniejące nagle penisy, w podnoszące się do wytrysku jądra, w bicia serc męskich - w męskich klatach zamkniętych.

Chór społeczny powtarza, że "to złe". "To nieprawidłowe."

Pstryk. Wyciszam go. Nie jego sprawa.

Oto moja chwila Intymności. Sprawa między mną a Obiektem. Lub mną a mną.

Moje Przeżycie. Układam je sobie tak, jak chcę.

To tak bardzo zgodne z moim DNA.

Coś tak przyjemnego nie może być złe.

Ten piorun podniecenia w moim układzie nerwowym nie napotyka więc żadnego oporu.

Wszelkie homofobiczne turbulencje już dawno rozeszły się w eterze. Wygasły. Wybrzmiały. Rozpuszczone siłą mojej woli, siłą logiki, siłą serca.

Siłą zrozumienia, kim naprawdę jestem.

Dlatego teraz podniecenie rozkłada się równomiernie, ciepło i błogo - bez martwych obszarów czy punktów uciśnienia. Wnika w każdą moją komórę. Oddaję mu się.

Byłoby głupotą przeciwdziałać temu odruchowi. Stawiać opór swojej prawdziwej Naturze.

Nie wiem, jakie mechanizmy stworzyły moje DNA - i jakie pozwoliły temu DNA rozkwitnąć w moje gejowskie ciało i umysł.

Reaguję zgodnie z Mądrością, która pochodzi nie wiadomo skąd.

Ale czy muszę to widzieć? Czy pochodzenie tych sił jest teraz ważne?

Może jestem za głupi. Może dostałem umysł, który jest zbyt ubogi, by kiedykolwiek odkryć prawdziwą Przyczynę.

Tak najpewniej jest.

Przyczyna może chcieć zażarcie strzec swoich tajemnic.

Ale mnie nic do tego. Wyłączam poszukiwacza prawd. Po prostu podziwiam Obiekt. Reaguję prosto i silnie. Hedonistycznie - nie chcąc niczego zakłócić nadmierną analizą.

Nie muszę wiedzieć, dlaczego mnie to kręci, gdy robię mu oral. Nie muszę rozumieć, dlaczego to Jemu oddałem serce. Nie muszę analizować, dlaczego tak smakują mi jego genitalia, łuki jego nasienia.

Dlaczego chcę całować jego słodkie usta, wielbić go, spuszczać mu się na klatę i z nim mieszkać.

Nie przedłużamy tym gatunku, to pewne. Nie budujemy biologicznych rodzin. Nie staniemy się zarzewiem żadnej fantastycznej gejowskiej dynastii.

Genetycznie rzecz biorąc - jesteśmy ślepym zaułkiem.

Na nas usycha gałąź drzewa genealogicznego. Choć przed uschnięciem - wydaje na świat piękny, acz bezpłodny  kwiat miłości.

Kwiat nie do odróżnienia do tamtych płodnych kwiatów. Tak samo boski i prawdziwy przecież. Niemniej skazany na zagładę. Na wieczne wyciszenie. Już za moment.

Ale nim to się stanie - kwitnie.

Ten tragiczny los podkreśla jego piękno. Uwydatnia jego kruchość.

Jako DNA wciąż przepadamy. Zapalamy się na moment i gaśniemy, nie trafiając swoim nasieniem w odpowiednie narządy, które przeniosły by ciąg życia gdzieś dalej.

I gdybyśmy tylko byli samym DNA - z moim oku zakręciłaby się łza.

Ale nie.

Bo jesteśmy czymś znacznie więcej.

Jesteśmy ideą. Jesteśmy siłą. Symbolem.

Kochamy, choć nie wiemy, po co. Bez biologicznego sensu. Skazani na zagładę. A mimo to wciąż kochamy.

Pożądamy, choć to niebezpieczne. Bez poczucia, że będzie jakieś jutro. A mimo to wciąż pożądamy.

Łączymy się pary, w trójkąty, w grupy. Bez nadziei na przekazanie swoich atrybutów następnym generacjom. A mimo to wciąż to robimy.

Może jesteśmy spoza tego świata?

Może kochamy i pożądamy z jakichś zupełnie niepojętych powodów?

Tamte hetero-miłości przecież tak łatwo wyjaśnić. Potrzebne im są te zaloty, te umizgi, te komedie romantyczne, aby przedłużyć gatunek.

Wzniosłe koncepcje uzasadnione w tak fizjologiczny sposób.

A nam?

Po co nam to?

Nie wiem.

Ale mimo to oddaję się temu bez oporu. Pozwalam sobie stać się narzędziem w rękach niewyjaśnionych Przyczyn.

To przez moje ciało płynie ich zauroczenie męskością. To przez moje ciało chcą poznać smak innych męskich ciał. To moim sercem kochają mężczyzn.

Nie znam Przyczyn, nie rozumiem ich. Mam tylko garść mglistych hipotez.

Ale ufam Przyczynom. Dlaczego?

A cóż innego pozostaje?

Buntować się, będąc na z góry przegranej pozycji? Występować przeciwko swojej fizjologii?

Zamiast tego wolę się temu oddać.


Spójrz, na ile różnych sposobów Natura próbuje dać Ci przyjemność.

Ile kształtów, zapachów, kolorów i rozmiarów wymyśliła - byś mógł się rozsmakować w nich jak w nieskończonym bufecie doznań.

Współczujmy istotom, które nie dostrzegają tego Piękna. Jego wielowymiarowości, jego bogactwa, głębi.

Przepuszczajmy przez swoje zmysły i swoją neurologię te obrazy, te zapachy boskie i smaki, i zmieniajmy je w czystą przyjemność. W miłość. W pożądanie. W przywiązanie. W zrozumienie swojej istoty.

Jesteśmy fabrykami niezwykłości.

Czujesz, jak te niesamowite reakcje zachodzą w Tobie? W Twoim mózgu? W łonie?

Daj im się rozwinąć. Tak bez zastanowienia.

To ciekawa transakcja.

Tracisz kontrolę. Ale zyskujesz podniecenie. Rozkosz.

A one są kluczem do kolejnych kaskad zasobów. Do świata oszołamiająco bogatych międzymęskich relacji.

Są one niejednoznaczne, wielowymiarowe, pełne niuansów. Niedające się wpasować z żadną hetero-szufladę. Relacje gejowskie toczą się na własnych zasadach, za nic mając wypracowane przez społeczeństwo konwenanse i zasady.

Tam gejowski seks krzyżuje się na setki sposobów z przyjaźnią, a one z kolei spółkują na różne sposoby z męską miłością. A te z kolei nieustannie fluktuują między męskością a kobiecością, mono- i poligamią. Do tego dołączają osoby trzecie, czwarte - tak samo zdolne brać i dawać, zamieniać się rolami, pozycjami.

Wyszliśmy daleko poza wytarte schematy tak skrupulatnie od tysiącleci przygotowywane nam przez ludzi hetero.

To my geje posunęliśmy się zatrważająco daleko w używaniu własnych ciał do czerpania przyjemności, o jakiej faceci hetero mogą tylko pomarzyć. Poznaliśmy swoje ciała znacznie lepiej niż oni.

To my geje dokonaliśmy rozróżnień męskiej urody - dostrzegając jej odcienie, typy i charaktery.

To my geje wciąż na nowo, w obrębie jednej osoby łączymy męskość i kobiecość, siłę i wrażliwość, potęgę i opiekuńczość.

Kreujemy po cichu inny, bardzo barwny świat, o którym nic nie wiemy.

Możemy tylko przypuszczać, przeczuwać, co kipi tam, pod tą fasadą, która marnie próbuje udawać świat hetero. Co się dzieje po gejowskimi kołdrami, za ścianami, na zapleczach gejowskich barów, w milionach gejowskich maili i sms-ów.

6 osób hetero - 3 facetów hetero i 3 kobiety hetero mogłoby stworzyć 9 relacji i odbyć 9 różnych stosunków seksualnych.

6 gejów potrafiłoby stworzyć 15 różnych relacji i odbyć 30 różnych stosunków seksualnych (w obie strony - zamieniając się rolami w seksie).

Jest nas mniej, ale rozkwitamy bujniej.

Ta mnogość konfiguracji pobudza wyobraźnię. Nie pozwala spać po nocach. Uświadamia, co moglibyśmy ze sobą robić, jeśli tylko uwolnilibyśmy się do szczętu z narzuconych schematów.

Nie płodzimy dzieci, nie zawieramy małżeństw. Cóż więc miałoby nam fizycznie stać na przeszkodzie?

Dołączmy do tego męski popęd i siłę, kobiecą uczuciowość i mistycyzm, niekoniecznie monogamiczną naturę, poczucie społecznego zagubienia i możliwości Internetu - a otrzymamy dziki koktajl, którego nie sposób pojąć.

Brakuje literatury, przykładów, wzorców, klasyfikacji.

Brakuje języka, bo ten gejowski świat opisać.

To przeraża i fascynuje jednocześnie. Ukazuje się ogrom gejowskich relacji możliwych do wdrożenia To przedsmak tego, co mogłoby się dziać, gdybyśmy w końcu dotarli do punktu absolutnej Akceptacji - własnej i społecznej.

Co by wtedy było?

Czy tworzylibyśmy gejowską hierarchię społeczną? W oparciu o co? Wiek? Pieniądze? Długość penisów?

Czy pozwolilibyśmy na poligamię? Jeśli tak, to na jakich zasadach?

Czy stworzyłyby się podziały na różne grupy, kasty, plemiona? Na typy urody? Na preferowaną rolę w seksie?

Jakie relacje mogłyby panować między takimi grupami oraz między członkami tych grup?

Czy bylibyśmy stali czy zmienni w uczuciach, związkach?

Czy normą nie stałby się ekshibicjonizm i publiczne stosunki?

Jaka siła by w nas wygrała? Nudna acz bezpieczna monogamia? Czy ryzykowna acz ekscytująca poligamia? A może jakiś niesamowity kompromis między nimi?

Ponieważ nigdy w historii geje nie stworzyli cywilizacji od zera - nie stworzyli żadnej Gejowskiej Mezopotamii czy jakiegoś Tęczowego Egiptu - pewnie nigdy się nie dowiemy.

Nawet, gdybyśmy dotarli do stanu całkowitej tolerancji - wciąż dźwigalibyśmy w swoich głowach hetero-schematy, które dyktowałyby nam "prawidłowe" relacje i negowałyby możliwość istnienia innych konfiguracji i układów.

Niemniej oto są pytania, które roztaczają przed głodnymi oczami nieprawdopodobne scenariusze.

Teoretyczne skutki tego, że podniecenie męskiego pochodzenia rozbudza się w męskim ciele. Samozagnieżdża się. Od zakodowanej genetycznie reakcji do wielkich pytań o naszą naturę.

Jesteśmy dziwni. Jesteśmy wspaniali. Jesteśmy przeklęci.

Jesteśmy Gejami.

DM.

***

Wciąż wielu gejów nie do końca akceptuje swoją orientację seksualną - a w Polsce panuje nie tylko spora homofobia, ale też prawdziwy deficyt pomocy psychologicznej dla osób LGBT+. Dlatego też stworzyłem praktyczny poradnik, którym możesz sobie pomóc dojść do porozumienia z samym sobą w kwestii swojej seksualności:

Jak zaakceptować siebie jako geja

Przedstawiam w nim prostą, sprawdzoną i skuteczną metodę (zbudowaną w oparciu o wiele różnych metod psychologicznych) pracy nad swoimi przekonaniami, myśleniem, postawą i emocjami - technikę, którą możesz szybko się nauczyć i samodzielnie stosować w zaciszu swojego domu.

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ O PORADNIKU

KUP EBOOKA / KSIĄŻKĘ DRUKOWANĄ

***

10 komentarzy:

  1. Autorze,
    opisałeś to w piękny sposób,fascynujący,wyczerpujący z ogromnym spokojem,który czuć. Poczułem fizycznie podniecenie czytając to. Jestem gejem,a seksualność mnie fascynuje.
    Czasami mam wrażenie,że zbyt dużo czasu, myśli,emocji,energii jej poświęcam.
    Fascynuje zwłaszcza homoseksualność,ale też świat.
    Kiedyś dzieliłem ten świat na gejowski (homoseksualny) i heteroseksualny.
    Ale czy to ma sens? Świat jest jeden mnogości,opcji możliwości,wiele.
    Muszę Ci ogromnie podziękować za mnogość zalet bycia "innym","dziwnym","zboczonym",które tutaj wypunktowałeś.

    Dla mnie starczy jedno słowo "wspaniały" :)
    To prawda jest w nas jakaś tajemnica,nie wiemy czemu,po co,dlaczego, co dalej,ale tak to jest piękne i fascynujące na swój sposób.
    Jeszcze kilka miesięcy temu myślałem kompletnie inaczej niż dziś. Ostatnie lata to była głównie obawa przed tym kim jestem.
    Dziś czuję się z tym wyjątkowo.Wiem,że to jest okej,choć na poziomie emocji wszystkiego jeszcze nie zrobiłem.
    A wracając do tekstu to jest on genialny.
    Twój nowy głos bardzo przypadł mi do gustu i ogromnie żałuję,że nie mogę posłuchać go na żywo.
    Coś co mnie bardzo zaskoczyło,że jakiś czas temu,przed pojawieniem się artykułów o tym,zacząłem w ten sam sposób wyciszać myśli,uciszać te głosy,często homofobiczne,wrzaskliwe,niespójne,obrażąjące,niemiłe,został mi w głowie tylko mój głos,czysty,spójny,miły dla duszy i ciała.
    Czym jesteśmy,będąc gejami?
    Ludźmi w pełnym tego słowa znaczeniu i konsekwencjami,jesteśmy ludźmi i jak każdemu człowiekowi należy się nam szacunek. Zacznijmy szanować samych siebie jako pierwsi to inni również to zrobią.
    Lubiłem "starego" Ciebie,starą formułę bloga,bo wniosła ona dużo do mojego życia,mojej świadomości. Poznałem swoje ciało biologię.
    Służy mi to nadal i czasami z chęcią do twoich artów powracam.
    Co mogę dodać. Rozumiem nowego Ciebie. Mimo,że fizycznie jesteś taki sam,mentalnie jesteś gdzieś indziej,dalej, głębiej. I wiesz co? To jest totalnie okej. Myślę,że czytelnicy powinni akceptować twoją nową wersję siebie i myślę,że po prostu akceptują to. Doceniam bardzo twoją obawę o zdanie czytelników. To świadczy o tym,że ci na nas naprawdę zależy,tak jak nam na Tobie!
    Zmieniasz się,co jest całkowiecie normalne,zdrowe,ludzkie i wspaniałe. Kilka twoich ostatnich postów to dla mnie osobiście wyraz twojej dojrzałości,męskości,wciąż młody,ale już nienaiwny,stanowczy,stąpający po ziemi twardziej niż wcześniej i ... to jest okej. Jako czytelnik akceptuję Ciebie w całości,takiego jakim jesteś,bo jesteś spoko w każdej odsłonie.
    Piszę ten komentarz też po to,żeby dodać Ci sił,choć myślę,że ich nie brak. Bo ja kiedy wdrażam jakieś zmiany też czasami potrzebuję dobrego słowa. Potraktuj te słowa jako moje ramiona,które obejmują cię troskliwie i czule,dobrze?
    Pozdrawiam ciepło i tęczowo, Patryk :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :*

      To nie tak, że DreamWalker odszedł, przepadł czy umarł. Pewnie nieraz będzie jeszcze tu jeszcze rzucał kutasem. Ale póki co głos oddałem temu nowemu narratorowi. Jest piękny, dziwny i chcę go posłuchać.

      Usuń
  2. Czym jest bycie gejem?
    Hmm ostatnio o tym myślałem...
    Czy to nie są tylko etykietki : mężczyzna,kobieta,gej,hetero,biseksualista.
    Z każdą z tych etykietem jest związana osobna historia,szufladka,wzorzec zachowania.
    Ale czy to jest prawdziwe? Nie! Zdecydowanie odpowiadam pewnie nie.
    Nie byłem pewny czy chcę się definiować jako gej,chociaż podobają mi się mężczyźni. Z jednej strony był to strach przed negatywną konotacją tego słowa w mojej głowie,ale to tylko moja głowa.
    Każdy gej i każdy heteryk jest inny!
    Lubimy inne rzeczy,słuchamy innej muzyki,mamy inne zainteresowania,cechy fizyczne i to jest okej!
    Dlatego uwazam,że przypisywanie komukolwiek jakiejkolwiek cechy na podstawie jednego słowa hetero/homo czy płci to głupota totalna.
    Mam do autora pytanie. Czy uważasz,że homoseksualność jest lepsza od heteroseksualności? :) Tak z czystej ciekawości pytam heh
    Poza tym artykuł,jak zawsze bardzo dobry.
    Pozdrawiam! :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Czy uważasz,że homoseksualność jest lepsza od heteroseksualności?"

      Ilekroć siebie o to pytam, tylekroć otrzymuję inną odpowiedź.

      Nie wiem - to moje ulubione stanowisko.

      I tak, i nie.

      Jesteśmy gorsi - jeśli wierzyć społeczeństwu. Jesteśmy tacy sami - jeśli wierzyć biologii i rozsądkowi. Jesteśmy lepsi - jeśli wierzyć sobie.

      A jak Ci wygodniej?

      Bo ja się cieszę, gdy myślę o tym, że splatają się we mnie męskie i żeńskie nurty.

      Usuń
  3. Właśnie ja miałem duży problem z odpowiedzią na to pytanie heh.
    Wygodniej mi było uznać,że homoseksualność jest lepsza!
    Chociaż myślę,że każdy hetero powie,że nie,że to heteroseksualność jest lepsza... i nie przekonasz go do słuszności swoich racji...
    A czy w ogóle warto odpowiadać na to pytanie,autorze? Czy to pytanie ma sens? Bo po tym artykule osobiście mam ochotę je zostawić,po prostu przemilczeć i pobyć w ciszy samemu ze sobą. W ciszy to pytanie nie jest za wiele warte,właściwie totalnie nic, i wiesz co,za to lubię tę ciszę! ;)

    Co masz na myśli pisząc o tym,że splatają się w Tobie męskie i żeńskie nurty? Czy tylko geje mają tą umiejętność czy heterycy też? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Geje mają dostęp do kobiecej natury - zazwyczaj faceci hetero tego nie mają. Tej wrażliwości, czułości, empatii.

      Usuń
  4. Tak to jest zdecydowanie nasz plus... :)
    Autorze dzisiaj siedząc sobie u rodziców w sobotnie popołudnie rozmysłem nad tym czy życie byłoby łatwiejsze będąc hetero. Otóż czemu w naszym kraju,na świecie? Jest tyle homofobii,chyba sam nie umiem sobie z nią radzić. Od małego jesteśmy nią karmieni,uczeni jej. Wkurza mnie to,wkurza to,że ktoś, społeczeństwo, Kościół każą nam się zmieniać. Nie rozumiem tego. Dlaczego nie mogę być sobą,gejem i być dobrym, szczęśliwym, spełnionym człowiekiem. Mam dość też patrzenia na ludzi pod kątem ich seksualności tego czy są hetero czy nie to też mnie wkurza. W każdym razie pomysłem sobie dzisiaj,że nie mam łatwo. Moja rodzina jest bardzo niewiadoma siebie, homofobiczna, mieszkają na wsi. Ja sam studiuję,mam 21 lat,wciąż mnie utrzymują. Mam nerwicę chyba lękową + od niedawna na poważnie się ogarniam. Nie chcę czuć się chujowo ze sobą,z tym jak czuję,jak kocham. Drugą refleksją jest to,że masz kraj jest w dupie za murzynami. Jest zacofany gospodarczo,ale przede wszystkim mentalnie. Pozycja kościoła w tym kraju to jakaś kpina, rząd i politycy w 85% cyrk na kółkach. Mam wrażenie,że homofobia jest po prostu pełzająca w tym kraju. W sensie nawet samo milczenie o tym,że są inne związki niż kobieta i mężczyzna i to jest okej,że ludzie są różni,mają różne poglądy ,zdania,stanowiska i,że nikt nie ma monopolu na prawdę...
    Dzisiejszego dnia jest we mnie jakiś żal dlatego stwierdziłem,że napiszę,wyglądam się. Jest też we mnie wielki podziw dla Ciebie,za to jaki wg tego bloga i mojego umysłu jesteś. Robisz dobrą robotę,dla nas,młodych gejów. Po prostu jesteś,udzielasz się. Doceniam to. Zwłaszcza,że od kilku godzin mam napad paniki także czuję ulgę jak to piszę.
    Po prostu jestem w punkcie gdzie nie wiem co robić. Nie wiem czy te studia to w ogóle był dobry wybór, boję się podejmować pracę,na rodziców i ich wsparcie liczyć nie mogę,nie ogarniają w ogóle tematów homo... + zakochałem się w swoim współlokatorze,nie wiedząc o nim czy jest gejem czy nie. Po prostu był to strzał taki wiesz. Gadamy,patrzymy sobie w oczy jest fajnie. Najbardziej na świecie chciałbym go tylko pocałować choć raz i przytulić. Będę próbował z pewnością :')
    Powiedz mi autorze,bo myślę,że wiesz,czy bycie gejem jest serio taką rzadkością, anomalią? Czy zdarza się to dosyć często,że ktoś jednak kocha "inaczej". Pytam,bo czuję się w małej mniejszość,a nie wiem czy ona jest aż tak mała,jak mój umysł sądzi...
    Nawet jeśli jest to ma dobrego sojusznika, Ciebie. Będąc na tym blogu w swoim telefonie mam wrażenie,że świat jest na chwilę normalny,mój świat się normalizuje. Dziękuję ❤️

    OdpowiedzUsuń
  5. Brawo. Nie oceniam nikogo, mogę mówić tylko o sobie, ale wiem jedno-pokochać faceta i być kochanym przez niego to coś, co jest i będzie dla mnie jednym z najważniejszych etapów mojego życia. I nie obchodzi mnie jak to postrzega "społeczeństwo"
    Twoje wpisy inspirują, podniecają.....
    Dziękuję. I Wesołych Świąt.

    OdpowiedzUsuń
  6. absolutnie wspanialy, koherentny artykul, dziekujemy!

    OdpowiedzUsuń
  7. "Jesteśmy dziwni. Jesteśmy wspaniali. Jesteśmy przeklęci.

    Jesteśmy Gejami.

    DM."

    Piękne ❤️

    OdpowiedzUsuń

KOMENTARZE SĄ ŚCIŚLE MODEROWANE. Obowiązują proste zasady: bądź miły, pomocny i konstruktywny. Rozmawiaj na temat. ZERO homofobii, hejtu, ogłoszeń towarzyskich i fejk newsów. Akceptujesz REGULAMIN :*

TOP 10 miesiąca