Czułem, że to musi nastąpić - i nastąpiło. Najbardziej wkurza mnie jednak to, że ja SERIO uważałem na to, by nie dopuścić do zakażenia - żeby dopełznąć jakoś do tej szczepionki. Ale jak widać miałem wyjątkowego pecha i gdzieś w sklepie czy na stacji benzynowej wlazłem w chmurę wirusa.
Zresztą chuj z tym.
Węchu i zmysłu smaku nie mam, płuca pobolewają, gorączka itd. - ale tragedii nie ma. Dziś jest lepiej (sprawa ciągnie się od niedzieli - gdy pisałem post o wilku, to już czułem, że jest nieciekawie).
Póki co jednak muszę oszczędzać siły - więc na jakiś czas (tydzień?) biorę urlop od bloga. Wiem, że czekacie na nowe wpisy - ale żeby mieć do nich głowę (i libido - bo teraz totalnie zero w tych sprawach), to muszę poczuć się trochę lepiej niż ścierka do podłogi.
Czytamy się niebawem. Pozdrawiam Was, Kotki :*
Wracaj do zdrowia
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńDobra wódeczka pomaga ;)
UsuńJakby to było takie proste, to większość Polski byłaby strefą bez zakażeń :D
UsuńOjej, bardzo Ci współczuję Dream, mam nadzieję, że wydobrzejesz. Teraz wypoczywaj i kuruj się, bo nie damy rady bez Ciebie. Życzę Ci dużo zdrówka i nie poddawaj się. Wszyscy wspieramy Cię i trzymamy za Ciebie kciuki 🤞🤞🤞😘😘😘
OdpowiedzUsuńDziękuję Adiś :* Pakuję w siebie witaminki i leżę, bo co więcej można robić.
UsuńCiepełko się wylewa na moje gejowskie serduszko :*
Hej trzymaj sie
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3
UsuńHej jak będziesz mógł coś zapytać będzie dobrze
UsuńOj, Cew - proszę Cię o klarowniejsze formułowanie myśli, dzięx!
UsuńNo to kuruj się, nabieraj sił. Będzie dobrze🙂
OdpowiedzUsuń:* kuruję się :) dziękuję!
UsuńPonownie życzę zdrowia :)
OdpowiedzUsuńPonownie bardzo dziękuję! :*
UsuńPS. Dla obserwatorów - z Nickim rozmawiałem przez maila wcześniej. Stąd owe ponownie.
Zdrówka!!!
OdpowiedzUsuńJedynie boli to, że ludzie ignorują Covida, właśnie odwołałem spotkanie, bo dowiedziałem się, że ta osoba ma objawy, o których mi nie powiedziała mimo, że spytałem. Tak czy siak, jeszcze raz zdrówka!
Dziękuję!!!
UsuńTo fakt. Ludzie chyba lubią grać w rosyjską ruletkę... :(
Wracaj do nas jak najszybciej. Duzo zdrówka Życzę. Pozdrawiam Paweł
OdpowiedzUsuńDziękuję Pawełku! Tobie także zdrówka - ja odpoczywam i niebawem powinienem być w formie :)
UsuńPrawda jest taka że możemy uważać a i tak prędzej czy później złapiemy covida bo inni mają to w dupie nawet mając pozytywny wynik bo twierdzą że ich wynik jest fałszywie dodatni. A na szczepienia szybko się raczej nie doczekamy bo w jednym punkcie tygodniowo będzie szczepionych tylko 30 osób... No cóż... Ale na to wpływu nie mamy niestety :(
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka życzę i dużo sił żeby pokonać tego cholernego wirusa 😘
A tymczasem wygrzewaj się grzecznie w łóżeczku tylko pamiętaj rączki na kołderce 😝 I wracaj do nas szybciutko!
Pozdrawiam gorąco i ściskam mocno,
Brian 😘
Hej Brian, niestety na to wygląda - można się ubierać w skafander po kokardę, ale jak się znajdzie jeden nieogar, który nakaszle, to pozamiatane.
UsuńAktualnie jestem w takim stanie, że rączki pod kołderką też jakoś się nie grzałyby do roboty ;) I tak ledwo klepią w klawiaturę ;)
Dziękuję za życzenia :* Idę wracać do zdrówka dalej :)
PS. Potem Wam opowiem, czym się kurowałem - może to komuś pomoże.
Współczuje. Przechodziłem przez to w listopadzie ale delikatniej, jedynie brak węchu i problemy z oddychaniem. Podobnie jak Ty - uważałem. Dezynfekcja, maseczki, dystans itd itd. Zdrowia i cierpliwości bo jeszcze do końca nie wydobrzałem, oby tobie poszło szybciej :)
OdpowiedzUsuńOj to nie wiem, czy to delikatniej - mnie chyba najbardziej zmartwiłyby chyba problemy z oddychaniem. A póki co - na szczęście - ich nie mam.
UsuńMam wrażenie, że odbijam się już od dna - więc może będzie szło ku dobremu. Dziękuję ślicznie za życzenia! :*
Jesteśmy z tobą :* i JEBAĆ PIS ;)
OdpowiedzUsuńDZiękuję!
UsuńJebać pis - do tego dążę jak w bolidzie
Czy to w zdrowiu, czy to kurwa w COVID-zie ;)
joł :*
Ku chwale Sztuki bycia gejem :D
UsuńAve SBG :)
UsuńZdrówka życzę :) sam jestem po covidzie,całe u mnie to była bardziej końcówka i większość czasu przechodziłem bezobjawowo :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Obi :)
UsuńAle Ci dobrze - masz to już za sobą. Mam nadzieję, że za tydzień będę mógł powiedzieć to samo!
A chciałbym tylko dodać, że czytam Twój blog od dłuższego czasu i uważam, że robisz świetną robotę. Brakowało mi takiego bloga :)
UsuńTo super, że się podoba - i dziękuję za ten miły komplement! Mamy tutaj jeszcze sporo do odkrycia na tym blogu ;)
UsuńWracaj szybko do zdrowia, DreamWalker. Mam nadzieję, że wszystko będzie okej :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! <3 :)
UsuńJuż idzie ku dobremu :)
I oby tak dalej :-)
UsuńMnie złapało przed wyjazdem na święta - dlatego spędzone całkowicie samotnie.
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze - zdrówka ;*
Dzięki! :*
UsuńŁo jej, to fatalnie z tymi świętami... No ale masz to za sobą, to najważniejsze!
Zdrówka!!! Nie daj się!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję!!! :* Walczę! :)
UsuńOjej, to zdrowka Dream :(( Polecam od siebie na gorączkę herbatę z lipy i ogólne na wirusy herbate z dziewanny :D Duzo pij i trzymaj sie tam ;**
OdpowiedzUsuńMasz teraz troche czasu to możesz nadrabiac jakieś seriale czy filmy :D Odwyk od myślenia i pisania także odpoczywaj ;**
Dzięki Rose! :*
UsuńPiję już tyle różnych herbat, że już sam nie wiem, co jeszcze w siebie wlać :)
Nadrabiam trochę seriali, ale nie jest łatwo, bo w moich żyłach płynie chęć tworzenia, a nie biernej percepcji :)
Trzymam się i Ty też się trzymaj :)
Czasem trzeba sobie dać troche wolnego od wszystkiego :) I postawić tylko na relaks i przyjemności (w jakimś stopniu, bo Covid to zadna przyjemnosc)
UsuńMasz świętą rację! Dziś już jest lepiej - więc może trochę zresetuję umysł :)
UsuńNie pękaj, w sumie to grypa taka jak inne, temat nagłośniony głównie przez media, mnie i moim znajomym nic się nie działo. Każdy musi to przejść nie ma innego wyjścia.
OdpowiedzUsuńDzięki, nie pękam!
UsuńNo niestety nie mogę powiedzieć, że to "tylko taka grypa".
Po pierwsze - nigdy nie widziałem, żeby jakaś grypa zaatakowała tak z 40-50% moich znajomych w ciągu paru miesięcy. Jak żyję nie widziałem takiej akcji. W pewnym momencie na moim FB ciągle ktoś wrzucał info, że ma COVIDa (pytanie, ilu nie wrzuciło, a ilu nie wiedziało, że w ogóle ma). W samej mojej rodzinie przeszło to kilka osób. Grypa na pewno nigdy nie była TAK zaraźliwa - nawet w swojej najbardziej zjadliwej formie.
Po drugie - w samym moim najbliższym sąsiedztwie koronę zaliczyło już kilkanaście osób (o których wiem, bo też nie każdy się przyzna), a dwie osoby zmarły na COVID... To byli ludzie, których znałem. Praktycznie każdy, kogo znam, zna kogoś, kto umarł na COVID.
Po trzecie - spora część osób, która to przeszła, ma do dziś jakieś powikłania. Mniejsze lub większe. Koleżanka ma poważne problemy z płucami - przeszła COVID bardzo ciężko. Młoda osoba bez żadnych chorób.
Nie pękam - jasne - ale też nie bagatelizuję problemu. Zważywszy, że wirus mutuje (co nie jest zaskoczeniem) i za moment może powstać jakaś "ciekawsza" odmiana.
Już w tej chwili k-wirus wyłożył 2 mln ludzi na świecie (tych, o których wiemy - bo pewnie wszystkich nie sposób policzyć) - więc pomimo globalnego lock downu w rok COVID pogrzebał 4x więcej ludzi, ile grypa bez lock downu.
Bez tych restrykcji zapewne mielibyśmy na ulicach już obrazki jak ze średniowiecznych rycin, na których plague-doctorzy na taczkach wywożą stosy nieboszczyków z miast.
To niestety nie są żarty. Nie jestem za sianem paniki, bo to bezcelowe - trzeba działać rozsądnie. I jednocześnie daleko mi to myślenia o tym, jak o grypie...
Zdrówka życzę!
Witaj. Seks ponoć wzmaga odporność, więc przyjemnego leczenia. A tak na poważnie-wracaj szybko do zdrowia, bez powikłań, a przede wszystkim bez mgły covidowej, bo kto będzie tak profesjonalnie i ciekawie prowadził tego bloga:). Ja na razie bez choroby, za to po pierwszym szczepieniu. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńHeh, no mi nie pomógł tak bardzo ten seks - ale nie żałuję ;) ;) ;)
UsuńOstry cień mgły covidowej chyba mi nie grozi, bo skrobię posta na boku już i płynie sam spod mych palców ;)
Dzięki za życzenia i dobre słowa :*
Wracaj szybko do zdrowia. Też miałem COVIDa. Objawy to gorączka do maks 38.2 stopnia, męczący kaszel i raczej nic więcej. MIałem delikatne objawy i też uważałem ale i mnie dopadło na początku grudnia
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochany! Ja dobiłem maks. do 39 st., a teraz tak się waha 37-37,5. Podobno każdy inaczej przechodzi.
UsuńTak się zastanawiam, czy nie zrobić na blogu ankiety, kto przeszedł COVIDa i jakie miał objawy. To by było ciekawe - czy geje przechodzą COVIDa inaczej? :)
Bardzo Ci współczuję, jestem z Tobą całym sercem, duszą i myślami.
OdpowiedzUsuńWracaj do Zdrowia! Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę że szybko wrócisz do Nas. Zdrowia życzę.
Dziękuję Ci Kochany :*** Dziś już jest lepiej, więc chyba idzie ku dobremu :)
UsuńWitaj. Bardzo mi przykro, że to Cię spotkało. Mam nadzieję, że szybko wrócisz do zdrówka. Pozdrawiam Cię cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję Marcelku :* Powiem Ci, że teraz - gdy już mi się poprawiło - to nawet trochę się cieszę, że będę to miał za sobą :) O ile wytworzy mi się odporność na powtórki :)
UsuńPozdrawiam Cię również! :)
No obyś nabył. Dziękuję za pozdrowienia.
UsuńEspokojnie bedzie ok, ja miałem w lipcu i z tym nawet pojechalem na wakacje gdzie straciłem węch, wiec wrócisz do zdrowka czego zycze.!!
OdpowiedzUsuńDzięki! Wygląda na to, że mam już z górki :)
UsuńWitamina C plus rutyna, witamina D co najmniej 2000 tys jednostek, plus cynk w ilości podwójnej niż zalecana dawka dzienna. Polecam, przeszedłem bez większych problemów a wtłaczałem takie ilości w siebie juz w pierwszych dniach 😊
OdpowiedzUsuńTeż walę takie kombo - do tego jeszcze ekstrakt z zielonej herbaty (ma niby redukować ryzyko burzy cytokinowej), kakao (tak samo) oraz melatoninę (są poszlaki, że daje wirusowi w kość).
Usuń:*
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i czekam na dalsze treści. Dla pocieszenia ja również mam wirusa od początku stycznia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ściskam brata w COVID-zie ;) No pocieszenie to może nie jest idealne, bo wolałbym, żebyśmy byli obaj zdrowi - ale tak czy inaczej - dzięki :)
UsuńDużo zdrowia kociaku :) Ja niestety też miałem w listopadzie. Najgorsze jest myślenie o powikłaniach. Ja przeszedłem dosc lekko, choć lekki kaszel męczył mnie z 3 tygodnke 🙈 A z powikłaniami to nigdy nie wiadomo, podobno mogą wystąpić do kilku miesięcy po przejscu, więc jestem ostrożny w cieszeniu się. Ale najważniejsze, żeby za dużo nie myśleć 🙈 i się martwić na zapas. A za kilka miesięcy, polecam udać się na badania kontrolne. Tak na wszelki wypadek 🙈 Ja zgłosiłem się do kilkini postcovidowej i nie muszę płacić, a zrobią mi sporo badań.Wszystkiego Dobrego Dreamwalkerze :)
OdpowiedzUsuńCześć Adasio, dziękuję Ci Słonko :*
UsuńKurczę, aż nie sądziłem, że tylu z Was to już przeszło! To pokazuje skalę pandemii, której w oficjalnych statystykach nie ma.
Idzie mi ku lepszemu - choć jeszcze wczoraj wieczorem było nieciekawie po całym dniu w miarę dobrego samopoczucia... To choróbsko to zdradliwa bestia.
Po przejściu tego zrobię sobie komplet badań. Dzięki za porady i życzenia, buziaczki :****
Ja też mam już covid za sobą. Niestety straciłam węch i smak. I to jest chyba najgorsze co może się przytrafić w tej chorobie. Do dnia dzisiejszego nie odzyskałam w pełni węchu. Jak pije pepsi, albo Coca cole to też nic nie czuje..
OdpowiedzUsuńA covid przechodziłam na przełomie października/listopada. Zobacz jak to długo trwa..
Masz może email? Mam kilka pytań, odnośnie seksu.
Kurczę... to rzeczywiście kiepsko. Słyszałem, że niektórzy dopiero po X miesiącach odzyskują węch i zmysł smaku. Może trzeba poczekać?
UsuńCzytałem już parokrotnie, że poleca się trening węchu - wąchanie różnych przypraw, perfum itd. - żeby mózg przypomniał sobie, co jak pachnie. Może warto spróbować?
Bądźmy dobrej myśli.
Mój mail: dreamwalker.pro(at)gmail.com
// zamiast (at) wstaw @ - staram się nie podawać adresów w komentarzach, bo potem spamboty atakują.
Dużo zdrowia łobuziaku. :*
OdpowiedzUsuńPapillon
Dziękówa Papi :***
UsuńŻyczę Ci powrotu do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńMimo, że panika i trochę wyolbrzymione spustoszenie (szczególnie nagłośnione przez media) Covid-19 bardzo mnie drażni, to nikomu nie życzę zachorowania. Nie wiem jak inni, ale przynajmniej ja uważam, że lepiej jest lepiej przeżyć czasem krócej, ale będąc spełnionym w życiu, mieć spełnione marzenia, cieszyć się nawet z najdrobniejszych rzeczy, aniżeli żyć 100 lat, ale być niespełnionym w życiu i wypominać sobie na starość, że czegoś się nie zrobiło. Uważam, że ludzie nie potrafią docenić sobie tego cudownego daru jakim jest bycie w pełni spełnionym. Ludzie bardziej zwracają w dzisiejszych czasach uwagę na to jak dożyć do setki, aniżeli być szczęśliwym (nie mówię oczywiście, żeby nie dbać o swoje zdrowie, bo zdrowie i szczęście to podstawa). Przepraszam, że tak poważnie, ale obecny czas natchnął mnie do napisania tego komentarza :)
Życzę jeszcze raz przede wszystkim szczęścia i zdrowia.
Dziękuję!
UsuńZ Twą refleksją dot. życia zgadzam się bez zastrzeżeń :)
Zdrowia!!! Cholery cholera nie pokona ;)
OdpowiedzUsuńDzięki!!! Jak to nie pokona - już prawie wirusa pokonałem :D
UsuńDreamWalkerze, Kocie, a jak sobie z partnerem poradziliście z izolacją na czas choroby?
OdpowiedzUsuńW sumie to nie wiem, czy go nie zaraziłem - bo być może jest bezobjawowy...? No generalnie jedyne, co można zrobić, to maseczki N95 i odkażanie wszystkiego po 20x. Cyrk.
Usuń