Męski Anal - jak przygotować się do seksu analnego w roli pasywnej

Skondensowany i praktyczny mini przewodnik dla początkujących, którzy chcą dawać dupy bezpiecznie, zdrowo i przyjemnie.

niedziela, 5 lutego 2023

Jestem wkurzony i mam powody - Sztuka Bycia Gejem jest zagrożona...

"Hej, Dream, czemu teraz trzeba się LOGOWAĆ na konto Google / Gmaila, żeby zobaczyć Twojego bloga?"

Tak, trzeba. A jak ktoś nie ma konta? To musi je założyć.

A czemu? Bo tak wymyślił Google. Do którego należy serwis Blogger, na którym publikowany jest niniejszy blog. I to tworzy pewne problemy...

Właśnie patrzę sobie w statystyki i podziwiam, jak pięknie liczba wyświetleń leci na łeb na szyję. I mogę sobie tylko wlepiać wzrok w ekran i popijać wino, bo niewiele więcej mi zostało.

To niej jest mój serwis. Nie moja infrastruktura. Nie moje decyzje.

Szkoda tylko, że to mój blog - który budowałem przez ostatnie... 14 lat (już 18 lutego minie rocznica). Niektórzy z odwiedzających dziś tego bloga mieli 4 latka, gdy klepałem tu pierwszy raz w klawiaturę.

Dziś, 554 posty dalej, czuję się, jakbym nie posiadał tutaj nic.


Blogger się sypie i to powoduje dalsze problemy

Google kupił sobie Bloggera lata temu, ale umówmy się - nie jest to dla niego żyła złota. Główne przychody firmy Brina i Page'a pochodzą z reklam w wyszukiwarce. Reszta jest tylko zbiorem darmowych usług i serwisików, które w każdej chwili mogą zostać ubite.

Podobnie jak ten blog - może zostać w każdej chwili usunięty przez administrację. Widziałem już, jak to wygląda w praktyce. Po prostu blog znika. Nie można nawet pobrać jego kopii zapasowej (wbrew temu, co mówią - treści się nie pobierają).

Ginie wszystko.

Od wielu miesięcy nie mogę tutaj  także nawet napisać komentarza pod własnym nickiem. Bo nie. Wywala mi errora i nic nie mogę zrobić.

Serwis jest w coraz gorszym stanie technicznym. Nikt nad nim nie pracuje - nie widać żadnych ulepszeń. To takie sklejone taśmą klejącą cyfrowe gówno.

Gdy zaczynałem, było idealnym wyborem. Darmowe, szybkie. Nigdy też nie sądziłem, że aż tak daleko sprawy posuną się z tym blogiem i z Homofascynacjami.

Niedawno licznik nabił tutaj 9 000 000 wyświetleń. Zacierałem ręce, gdy w końcu będzie 10. Ale zdaje się, że nieprędko się to stanie.

Skoro trzeba się logować. Zakładać konta. Cudować.

Fakt, że coś zmieniają, jest jak zły omen. Jak glitch w Matrixie - oznacza, że ktoś coś majstruje i nie wiadomo, co chce osiągnąć. Wątpię, by serwis został ulepszony. Sądzę, że raczej będą go wygaszać, bo najpewniej nie jest raczej zbyt rentowny. Najpewniej jest im wszystko jedno, skoro ucinają sobie zasięgi.


A to oznacza, że nadciągają zmiany:

Dziękuję sobie za to, że stworzyłem nową inkarnację HomoFascynacji. Z kilku względów.

Wiem już, że mój polski hosting nie zniszczy mnie za zdjęcie kutasa na serwerze.

Wiem już, że mogę pozycjonować w Google równocześnie i starego bloga, i nową stronę - i nie zeżrą się, nie skonsumują się, że Google nie zrobi mi bubu i nie ukaże jakimś shadowbanem za powielony content.

Wiem już, że... da się. Po prostu się da.

To uchyla mi drzwi do stworzenia nowej Sztuki Bycia Gejem. Już nie jako blogaska. Ale jako większego serwisu z rozmachem. 

I choć wizja ta serio, ale to serio mnie kusi - są też spore wyzwania.

1) Mam do przeniesienia TONY contentu. Ponad pół tysiąca wpisów. Niektóre mega długie. Żartów nie ma. Wiem, ile pracy było przy przenoszeniu HomoFascynacji. Tutaj jest tego ... nie wiem ... z 10x więcej.

2) Transportuję jeszcze bardziej kontrowersyjną treść. GIFY z konkretnym seksem. Ostre foty. O ile opowiadania mój hosting zniósł - nie wiem, jak podejdzie do tych treści.

Gadałem z nimi. Powiedzieli, że "póki nikt nie zgłasza problemów, to mogę se publikować, co chcę". Przeczytałem regulamin. Wiem, z czym to się je. Wiem, że nie mają - teoretycznie - podstaw się dowalić.

Teoretycznie. Bo to wciąż jest dzierżawiona infrastruktura. I mogą se z nią zrobić, co chcą. Na przykład zmienić regulamin...

Także jest dylemat, co dalej robić.

Wiem, że ten content wizualny też jest dla Was ważny.

Mimo to świtała mi myśl, czy Sztuki Bycia Gejem nie.... ucywilizować. Luźne myślenie, ale nie wiem... może trzeba pożegnać się z porno i wypłynąć na szersze wody?

Na przykład zacząć tworzyć content livestylowy - także o zdrowiu, urodzie, modzie, randkowaniu, a nie tylko o seksie?

Może to powinien być portal - duży serwis - gdzie pojawią się reklamodawcy i który będzie się utrzymywał - idąc w świat dalej i dalej?

Porno na tym blogu owszem - przyciągnęło wiele pszczółek do miodu. Ale także zamknęło mi wiele drzwi przed nosem. Na YouTubie mam ograniczenia (nie mogę nawet dać linka do bloga). Na Facebooku też - tam także nie wymienicie się linkiem do artykułu z tego bloga - bo adres gay-relations.blogspot.com trafił na czarną listę.

Taki paradoks. Na YouTubie można pokazywać bez problemu np. walki MMA, gdzie stado wytatuowanych patusów prosto z więzienia wygraża sobie i leje się po mordach. Ale już temat seksu jest tabu i na cenzurowanym.

I coś jeszcze. Odwiedzin na blogu było sporo. Ale...


Statystyki od dawna już nie rosną:


To statystyki od 2011 roku. Czy 2010 - jakoś tak. Wtedy podłączyłem tutaj analitykę, żeby wiedzieć, co się dzieje.

Widzicie ten wielki skok? To było Boże Narodzenie w pierwszym roku pandemii. Fakt - pisałem sporo. Naprawdę sporo. Ile dałem rady. Nawet wręcz się wypaliłem na jakiś czas. Dalsze próby intensywnego pisania nie powodowały już takich skoków.

Może temat seksu po prostu się wyczerpał? Bo biorąc to na chłodny rozum - ileż można pisać o seksie?

Może to wszystko znak, żeby wypłynąć na inne wody? Iść bardziej w stronę mainstreamu? A może nie? Może zaszyję się w swojej hermetycznej porno-niszy i sobie tutaj posiedzę?

A może... Czas na emeryturę?

Nie wiem - zastanawiam się "na głos", co z tym wszystkim począć. Bo coś chyba zrobić trzeba, co nie? Blogger nie przedstawia już większych perspektyw.

Dodatkowo stawkę podbija fakt, że niestety mój czas jest ograniczony. Wiadomo - praca, życie, tysiące spraw. Stworzenie nowego serwisu to poważne przedsięwzięcie. Jeśli miałbym się za to wziąć - musiałbym mocno, ale to mocno się sprężyć.

Z drugiej strony - dostaję od Was mnóstwo bardzo ciepłych maili. I podziękowań za tego bloga i za to, co tutaj jest. Dziękuję Wam serdecznie z całego serca za te słowa - bo naprawdę wierzcie mi - to właśnie one są główną siłą napędową tego, że od tylu lat chce mi się tutaj wracać i szarpać z nieudolnym Bloggerem. I wciąż coś pisać i tworzyć.

(i przepraszam z tego miejsca, że odpisywanie wygląda tak, jak wygląda...)

I wiem, że nowe treści nie powstają tak szybko, jakbyście chcieli. I jak ja bym chciał. Ale mimo krótszych lub dłuższych przerw - wciąż coś tutaj się działo. Wciąż spływała świeża sperma.

Aż do dziś.

***

Póki co muszę ochłonąć. Wziąć oddech. Przemyśleć to wszystko. Nabrać dystansu. Wszystko wskazuje na to, że 14. urodziny tego bloga nie będą zbyt huczne.

Będą bardziej refleksyjne.

Na wszelki wypadek stworzyłem kopię zapasową bloga, choć niestety w formie, która utrudnia jej ewentualne dalsze użycie. Treści więc będę też kopiował osobno - żeby w razie czego nie przepadły.

Dajcie znak, co o tym wszystkim myślicie. O ile... chce Wam się zalogować...

19 komentarzy:

  1. Jak tylko wyskoczyło powiadomienie o zalogowaniu, to się nawet nie zastanawiałem 😅
    Dla tych treści i dla tej społeczności warto się zalogować 😉
    Życzę Tobie nasz Autorze tego cudownego bloga, żeby wszyscy się logowali i dalej znajdywali na tej stronie wszystko czego dusza zapragnie ! Czekam na kolejne niesamowite artykuły, ANKIETY ! Gify-wiadomo 😅
    Buziaki i trzymam kciuki, żeby wszystko było tak jak powinno !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DREAMWALKER: Dziękuję Kochany :*** Serducho mi mięknie i kutas twardnieje :-)

      Szkoda, że nowi ludzie mają teraz po prostu dużo mniejszą szansę na trafnie tutaj - z racji tego przymusu logowania :(

      Ale coś wymyślę, obiecuję :)

      Usuń
  2. Mnie logowanie nie przeszkadza, ale fakt - część osób może zniechęcić. Liczę, że w razie problemów coś wymyślisz i blog przetrwa :D

    ~wierny czytelnik od co najmniej kilku lat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DREAMWALKER: Czuję, że coś muszę zrobić. Pomysły się tworzą. Dziękuję :***

      Usuń
  3. Mnie ten problem również dotknął. Prawda jest taka, że dziś ludzie korzystają z innych portali. Chetniej oglądają obrazki, czy wideo niż czytają teksty. Takie czasy

    OdpowiedzUsuń
  4. Zacząłem tu wchodzić jak miałem 14 lat. Teraz mam 23 i dalej zaglądam. Dużo z tego bloga się dowiedziałem i cieszę się, że byl on moim swego rodzaju magazynem "Bravo" 😇

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DREAMWALKER: Heh, nie wiem, czy porównanie do Bravo jest komplementem czy nie ;-) Ale jeśli chodzi o pewną kultowość tamtej gazetki to okej - zgodzę się i dziękuję za komplement :)

      Ale za to wchodzenie w wieku 14 lat to normalnie nakopię w 4 litery!

      Usuń
  5. Nie wiem co się dzieje ale widzę że coraz więcej blogów tutaj zaczyna być zamkanych czy znikają... Odkąd dowiedziałem się o tym blogu zawsze staram się tutaj zaglądać i zawsze znajduje interesujące wpisy, czy ankiety i jest w razie czego gdzie znaleźć porady... Wkurza Mnie, że chcą zamykać tego rodzaje blogi. Jeśli przeniesiesz gdzieś swojego bloga to koniecznie daj znać. Pozdrawiam z Warszawy. P cwelik z Warszawy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DREAMWALKER: Ogólnie blogi to wymierający gatunek. Forma pisana jest dość archaiczna - dziś video content i memy górują. Ale miło mi to słyszeć, że wpadasz :*

      Oczywiście będę dawał znak gdy nadejdą większe zmiany!

      Usuń
  6. Bloga czytuje od dawna, ale post pierwszy. Jakbyś chciał coś "livestyleowego" robić to chyba lepiej zrobić coś świeżego.
    Natomiast gdybyś się decydował na przenosiny [co polecam] to nie powinno być z tym, aż tak dużo problemów. Są gotowe skrypty przenoszące wszystko z Blogspota np. na Wordpressa. Ustawiając odpowiednio przekierowania, nie straciłbyś wyników w wyszukiwarkach no i użytkownicy automatycznie lądowaliby na nowej stronie. Stronę możesz postawić za darmowym planem Cloudflare co trochę "ukryje" twój serwer i częściowo zabezpieczy ją. Jak masz domenę (która jest twoją własnością i hosting nie może ci jej odebrać) i miałbyś problem z hostingiem to przenosiny na inny to kwestia maksymalnie kilku godzin. Anyway, gdybyś się na przenosiny decydował i potrzebowałbyś pomocy, to możesz dać znać — zazwyczaj mam trochę wolnego czasu i zajmuje się tym na co dzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DREAMWALKER: Zgodzę się - lifestylowy content to inny świat. Przede wszystkim takie treści są płytsze i wręcz pozbawiłyby mnie mojego głosu.

      Pomijając fakt, że - szczerze mówiąc - niewiele mnie jarają jakieś mody czy trendy i gadżety. Jeśli ten temat miałby poruszać - to w kontekście głębszego rozumienia siebie / psychologii / rozwoju.

      Co do przenosin - testowałem te wtyczki przenoszące content, ALE: 1) niestety formatowanie treści leży i kwiczy, teksty się sypią, obrazki tak samo, wszystko trzeba potem ręcznie naprawiać, 2) jeśli już - chciałbym przenieść tylko niektóre treści - i dodatkowo je ulepszyć, poprawić, zaktualizować. Stworzyć nową jakość.

      Cloudflare się przyjrzę - potrzebowałbym dodatkowego hostingu w razie czego.

      Rksh - dziękuję Ci Kochany za ofertę pomocy :*** Póki co technicznie sobie poradzę - przeniosłem HomoFascynacje, to i z tym dam radę. Natomiast w przyszłości może bym potrzebował wsparcia kogoś, kto np. ogarniałby aktualizacje, moderował dyskusje. Jeśli byś reflektował - to pochylę się w Twą stronę :) :*

      Usuń
  7. Jesli blog zostanie przeniesiony jak na niego trafimy? To bedzie pewnie bardziej skomplikowane niz trafienie kutasem w faceta...

    Dream przykro slyszec ze takie konplikacne wywoluje inna firma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DREAMWALKER: W przypadku HomoFascynacji się udało - wiec powinno udać się i w tym przypadku :)

      Usuń
  8. Czytam tego bloga już od kilku lat. Przeszukując internet w poszukiwaniu życiowych opowieści i porad udało mi się trafić tutaj, ale jeszcze nigdy tu nic nie napisałem :) Lubię czytać pojawiające się tutaj treści, szczególnie te dotyczące życiowych problemów i porad, a najbardziej te podnoszące na duchu i dające nadzieję na przyszłość. Naprawdę mi to pomagało w przeszłości i teraz też! Dotychczas nie udało mi się znaleźć innych miejsc w internecie, które poruszałby tak niszowe i odważne tematy jak tutaj. Czytam też komentarze, niektóre rozkminy bywają naprawdę wciągające, fajnie wiedzieć, że w naszej społeczności są tak spoko ludzie. Być może trzeba będzie przenieść tego bloga, ale życzę Ci Dream, żebyś się nie poddawał i nie był to koniec. Pzdr z 3miasta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DREAMWALKER: Dziękuję Kochany, nawet nie wiesz, jak miło to słyszeć :*** Nie poddam się na pewno :* :)

      Usuń
  9. Ja właśnie na bloga natrafiłem w czasie pandemii, kumpel sam wtedy odkrył i mi podesłał. Chętnie czytam Twoje wpisy, dały mi większą świadomość kultury gejowskiej i oswoiły z tematyką seksu. Drogi Autorze, jeśli kiedykolwiek będziesz przenosił swoją działalność na inną platformę, chętnie będę tam zaglądał. Póki co tutaj też chętnie wpadam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć Dream,

    Specjalnie dla Ciebie zweryfikowałem swój wiek abym mógł tu napisać!

    To przykre co się teraz dzieje, ale proszę nie poddawaj się. 14 lat to TEN TRUDNY OKRES. Każdy z nas go przeżył, więc i twój Blog także da radę, ma w końcu mądrego, kochającego i inteligentnego emocjonalnie tatę (tatusia?).

    Co do treści - bardzo lubię pikantne obrazy i tematy, jednak dla mnie solą tej ziemi są watki poruszające inteligencję emocjonalną, związki, rozumienie siebie i swoich emocji. Może to jakaś nostalgia, ale twój blog bardzo mnie ukształtował pod tym względem. Mógł mi dać dobre fundamenty do mojego rozwoju emocjonalnego, no i.. nie będę ukrywać, także i nasze rozmowy via e-mail

    Jestem pewien,że wywarłeś wielki wpływ na wielu czytelnikach. Dobry wpływ. A nawet jeśli nie wywarłeś, to przynajmniej wiedz,że odpowiadasz za dużo dobrego w MOIM życiu. Nie zapominaj o tym.

    Gdyby kiedykolwiek powstał ''Przewodnik po całym Internecie'', to twój blog powinien być wręcz pozycją obowiązkową do zapoznania.

    Twój starszy, jeżeli nie najstarszy czytelnik Bloga. (Musiałem go odkryć, gdy miał może rok, dwa - w czerwcu wchodzę w rok chrystusowy),

    Papillon

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej Dream, czy wszystko u Ciebie w porządku ? Kiedy możemy się spodziewać nowego wpisu ? Zaglądam tu średnio 2 razy w tygodniu i przyznam szczerze, że tęskno mi za Twoim pisaniem 😉

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta wyłuzdana część kontentu nie jest aż tak ważna. serio.

    OdpowiedzUsuń

KOMENTARZE SĄ ŚCIŚLE MODEROWANE. Obowiązują proste zasady: bądź miły, pomocny i konstruktywny. Rozmawiaj na temat. ZERO homofobii, hejtu, ogłoszeń towarzyskich i fejk newsów. Akceptujesz REGULAMIN :*

TOP 10 miesiąca