Historia jest dość ciekawa. Jakiś czas temu pojawił się na tym blogu pewien komentujący. Dla jego dobra nie będę mówił, jak się zwał - nazwijmy go roboczo Klemens. Pod paroma artykułami wypowiadał się niezbyt pochlebnie o zjawiskach, które omawiałem.
Gejowska pornografia? Patologia. Masturbacja? Prowadzi do patologii. Trójkąty? Oczywiście patologia. I tak dalej. To, co odkryłem o tym gościu potem, postawiło go w zupełnie innym świetle...