GORĄCY NEWS: Jak donosi serwis Niebezpiecznik - dokonano włamania na różne serwisy homo i kradzieży danych użytkowników. Dramatyczne jest to, że niebawem Wasze słit focie i kto_wie_co_jeszcze (łącznie z prywatną korespondencją) może fruwać po Internecie. To przypomina o jednej ważnej rzeczy: w Sieci nie ma prywatności.
Co teraz robić?
Po pierwsze - zmień hasło na fellow. Albo usuń profil.
Ja usunąłem treść profilu, zdjęcia, komentarze, korespondencję i zmieniłem hasło. Ponadto zawiesiłem profil. To może być za mało, bo nie wiadomo, kiedy dokładnie dane wyciekły. Ale lepiej zrobić to niż nic.
Po drugie - nawet jeśli dane wyciekną...
... to jeśli nie byłeś na tyle głupi, żeby umieszczać na fellow czy innych super zabezpieczonych serwisach swoich danych osobowych, możesz raczej spać spokojnie. Fotki i inne dane nie będą latać po "normalnym" Internecie, bo nikt o zdrowych zmysłach nie będzie tego trzymał u siebie na serwerze i ryzykował pozwów i kłopotów prawnych.
Tylko powiadomi Policję.
Gorzej, jeśli dane wpadną w łapska jakiś neonazistowskich idiotów :/
Po trzecie - spokojnie.
Może jesteś gejem, może lubisz ssać kutasy i sam walnąłeś tam swojego - ale prawo stoi po Twojej stronie.
A na przyszłość trzeba pamiętać: Prywatność w Sieci to mit.
Ja sam od dłuższego czasu stosuję już różne hasła dla różnych kont - hasła niepowtarzalne, długie i skomplikowane - bo nie zamierzam oglądać potem wszystkich swoich danych gdzieś na podejrzanych serwisach. Albo ulegać szantażom.
I mocno trzeba uważać na syfiasto zabezpieczone fellow i inne serwisiki, które mają najwyraźniej w dupie zabezpieczenie tak wrażliwych czułych danych osobowych, jakie posiadają na swoich serwerach.
Oświadczenie fellow :
OdpowiedzUsuńInformujemy, że zrzut ekranu zawierających bazę danych jak i listę katalogów serwera nie pochodzi z żadnego z serwerów, na którym znajduje się serwis fellow!
Nie otrzymaliśmy również żadnych dowodów dot. włamania do serwisu fellow, administratorzy również tego nie potwierdzają.
Jesteśmy przekonani, że włamywacz nie miał dostępu ani do serwera, ani do bazy danych serwisu, a jedynie do wczesnych prototypów skryptu PHP, które zostały umieszczone na atakowanym serwerze i są one datowane na 2011 rok. Poleciliśmy już ich usunięcie.
Pozostałe wymienione na liście serwisy nie mają nic wspólnego z fellow, to zupełnie odrębne i niezależne strony znajdujące się na innym serwerze/serwerach.
Najprawdopodobniej jesteśmy ofiarą pomówienia wysłanego przez włamywacza-szantażystę, któremu wydaje się, że uzyskał bezpośredni dostęp do serwerów i bazy danych fellow.
Przekazaliśmy sprawę na policję i do działu prawnego…
Ile w tym wszystkim prawdy, tego nie wiadomo, ale cóż, sam czuję się nieco spokojniej.
Papillon
Nawet jeśli to wszystko prawda, to niech ten dzisiejszy alarm będzie ostrzeżeniem. Niestety - podejrzewam, że dla wielu hakerów-szantażystów zdobycie informacji o czyjejś orientacji seksualnej jest łakomym kąskiem.
UsuńTak czy inaczej - oby to wszystko było prawdą!
Dream ile masz wzrostu ? Ile lat ? ;)
OdpowiedzUsuńA co Cię to :)
UsuńW przypadku włamania i skopiowania bazy - lepiej przestać używać hasła, które było używane do logowania na serwis, do którego się włamano. Chyba, że hasło w bazie felka było hashowane i solone. Ale takich informacji nie udostępniają.
OdpowiedzUsuń