Męski Anal - jak przygotować się do seksu analnego w roli pasywnej

Skondensowany i praktyczny mini przewodnik dla początkujących, którzy chcą dawać dupy bezpiecznie, zdrowo i przyjemnie.

niedziela, 15 stycznia 2023

Narcystyczny Sexperyment - aż mi głupio, że to zrobiłem


Przyznam, że trochę mi głupio, że się na to odważyłem.
To było... narcystyczne? Desperackie? Egoistyczne?

Cóż... ale zrobiłem to. Kupiłem sobie chyba jedną z najbardziej ekscytujących sex-zabawek, jakie może nabyć gej. Mianowicie...

Lustro

Okej, chyba teraz już kumacie, dlaczego to taki narcystyczny eksperyment. I dlaczego w ogóle zastanawiałem się, czy o tym napisać.

Pytanie, czemu to zrobiłem.

Od jakiegoś czasu w głowie krążyła mi wizja, aby serio przekonać się na sobie, czy istnieje coś takiego, jak gejowskie samopodniecenie.

Bo skoro gej jest facetem. I jarają go faceci. To czy nie powinien podniecać się także sam sobą? Swoim własnym ciałem? Po drugie - chciałem sprawdzić, jak na serio wyglądam nago w oczach kogoś innego. Czy akceptuję swoje ciało. Czy mi się podoba czy nie?

Lustro było idealne. Z plexy - więc lekkie i nietłukące się. O wymiarach coś koło 35 x 95 cm. A więc prostokątne i podłużne.

To nie ja. Na mnie przyjdzie czas za jakiś czas :)


Randka z samym sobą

Co konkretnie uczyniłem? Najpierw patrzyłem na swoją twarz w różnym oświetleniu. Mam lampki i taśmę LEDową, które można dowolnie regulować pod kątem jasności i kolorów. Więc eksperymentowałem i patrzyłem, jak wygląda moja twarz w różnym oświetleniu.

Ale zabawa zaczęła się, gdy się rozebrałem.

Lustro jest lekkie i na tyle duże, że mogłem zobaczyć się cały. Mogłem zobaczyć swoje ciało pod takimi kątami, jakie w rzeczywistości są niemożliwe do osiągnięcia.

Pierwsza obserwacja - moje ciało nie jest takie, jak sobie wyobrażałem.

Odkryłem, że nie znam swojego ciała za dobrze. Już lepiej znam ciało swojego chłopaka niż swoje. Zobaczyłem, jak wyglądam, gdy leżę, stoję lub przyjmuję różne pozycje. To było coś nowego, odświeżającego.

Druga obserwacja - nie jest tak dobrze, jak myślałem. I nie jest tak źle, jak myślałem.

Geje lubią selfinudesy, czyż nie? :)

Sądzę, że każdy z nas ma pewne przekonania dotyczące poszczególnych części swojego ciała. Np. dobrze / źle wyglądam z profilu, od spodu mój kutas robi dobre / złe wrażenie, mam ładne / brzydkie jaja, moja pupa jest spoko lub nie spoko.

Przyglądając się sobie w ruchomym lustrze - wiele z tych przekonań ulegnie zmianie. Odkryłem, że mój kutas najlepiej prezentuje się jednak od góry. Że mam większe jaja niż mi się wydawało. I że mam ładniejszą pupę niż podejrzewałem.

I że muszę trochę zrzucić z brzucha :-)

Self Fuck - jak zerżnąć się własnym kutasem


Po chwili zaczęła się magia

Nie każdy wie, że tak naprawdę mamy dwa mózgi. Korę kognitywną - odpowiedzialną za racjonalne myślenie. I mózg limbiczny - inaczej gadzi - odpowiedzialny za emocje i reakcje fizjologiczne.

I te dwa mózgi trudno współpracują. A czasami robią wszystko po swojemu.

Popatrz na to:

Co widzisz?

Seksownego, nagiego przystojniaka? Twój mózg limbiczny zaczyna być może już produkować podniecenie, a może nawet pompować krew w Twojego kutasa.

Ale to nie jest seksowny, nagi facet.

Widzisz tylko układ pikseli na matrycy, który w kierunku Twojej siatkówki w oku wysyła określony układ fotonów. Siatkówka zmienia je w impulsy nerwowe, które docierają do kory wzrokowej. A ta - z użyciem Twoich wspomnień, instynktów zakodowanych w DNA, rozpoznaje obraz jako "seksowny, nagi przystojniak".

Żadnego REALNEGO przystojniaka tutaj nie ma. Jesteś sam. Być może wydaje Ci się, że on patrzy na Ciebie i uśmiecha się, ale to tylko piksele. Nic więcej.

Możesz wierzyć, że on tam gdzieś istnieje. Pewnie tak. A być może został wytworzony dzięki sztucznej inteligencji - i nie taki gość nigdy nie istniał. Jak ten:

Jeśli chodzi o tego gościa - on na 100% nie istnieje. Namalowała go sztuczna inteligencja. A jednak Twój gadzi mózg może na niego zareagować.

Autofellatio (selfsuck) - czyli jak zrobić sobie loda

Jak to się ma do lustra?

Podobnie. Gdy widzisz swoje własne odbicie - Twój racjonalny mózg, wiedząc, jak działa lustro, fotony, kąty padania i odbicia - ROZUMIE, że widzisz tylko swoje odbicia.

ALE gadzi mózg? Czy on wie na pewno, kogo tam widzi?

Bo gdy przyglądałem się sobie i swojemu nagiemu ciału - mój mózg zaczął się oszukiwać. Miałem dziwne wrażenie, że nie jestem już sam. Racjonalny mózg nie był w stanie wygasić tej reakcji.

Podnieciłem się sam sobą.

Choć - gdybym miał opisać to emocjonalnie - podnieciłem się nagim, chętnym i dość przystojnym gejem, który wylądował w moim łóżku i demonstrował mi swoje uroki.

Owszem - musiałem oswoić się ze swoją nagością, co chwilę mi zajęło. Parę rozczarowań i zachwytów potem, mózg gadzi zaczął robić swoje.

I było już dwóch DreamWalkerów.

Ponieważ jestem trochę dupofilem - pojarała mnie jego pupa. Fajna. Kształtna. I ciasnym otworem. I te jaja - duże, konkretne. Klata - niczego sobie.

Ale z jakiegoś powodu mimo wszystko spojrzałem na jego twarz. I to było to. 

To spojrzenie. Ten uśmiech. To oblizywanie warg. Ten zarost. 

I choć doceniałem całe jego ciało - twarz najbardziej mnie zauroczyła. Tak się złożyło, że mieliśmy orgazm jednoczesny. Pewnie dlatego, że robił dokładnie to, co ja ;))) - z zerowym niemal opóźnieniem ruchów. Doszliśmy sobie na twarze. Nasze oblicza rozmyły się ciepłym, parującym nasieniem. I gdy jego strumienie uwolniły się z ulgą na srebrną powierzchnię lustra - wydawało się go tak dużo...

Położył się obok mnie. I patrzyliśmy sobie w oczy. I tak zasnęliśmy.


Neurony lustrzane i gej


Neurony lustrzane odpowiadają za empatię.
Gdy widzimy, że ktoś nadepnął na gwoździa, czujemy niemal jego ból. Wyobrażamy sobie, co musi czuć druga osoba. Odczytujemy to z postawy jego ciała, miny, tonu głosu a nawet gestów dłoni.

Badania pokazują, że im ktoś bardziej podobny jest do nas samych (do obrazu samych siebie, jaki nosimy w głowach), tym bardziej jesteśmy skłonni współodczuwać jego emocje. W pewnych badaniach wykazano na przykład, że jeśli widzimy kogoś innej rasy lub o wyższym / niższym statusie społecznym - tym mniej jesteśmy w stanie mu współczuć. Ale jeśli pokazano badanym cierpiącą osobę tej samej rasy i o podobnej majętności (co odczytywano bodaj po ubraniu) - tym empatia była większa.

Jak wiele to tłumaczy, prawda?

Więc gdy gej widzi samego siebie w lustrze - to trudno, by empatyzował z kimś mocniej. A gdy gej widzi samego siebie podczas orgazmu - to jego oszukane neurony lustrzane wyobrażają sobie, co czuje "ten ktoś" po drugiej stronie. Więc przeżywa nie tylko swój orgazm - ale też "ten drugi".

Zapewne to miało wpływ na to, co czułem. I co intuicyjnie mamrotało mi w głowie, gdy patrzyłem na wyniki naszych ankiet dotyczących na przykład samooceny i satysfakcji seksualnej.


Narcyz i Onan w jednym łóżku

Tak, to było dziwne. Serio miałem wrażenie, że uprawiałem z kimś seks. Że miałem fajne walenie konia z kimś, kto mi się podoba.

I tak, wiem, jak to brzmi - DreamWalkerowi odjebało. Albo jest narcyzem. Albo takim desperatem, że wali do lustra.

Ale odłożyłem wszystkie oceny na bok i... świetnie się bawiłem.

Minami. Ciałem. Dotykiem. Wytryskiem.

Gdy gej osiąga orgazm i wybucha nasieniem - jest dokładnie tym, co podnieca go najbardziej: gejem, który osiąga orgazm i wybucha nasieniem.

I mój gadzi mózg dał się tak mocno oszukać odbiciu w lustrze, że poczułem zadziwiającą euforię i głębszą więź sam ze sobą. Nigdy czegoś podobnego nie przeżyłem.

Efekt był głęboki do tego stopnia, że gdy rano odstawiłem lustro - a on zniknął - poczułem przez moment dziwną pustkę... Jakby ktoś wyszedł z pomieszczenia.


To, co zostało, to liczne pytania:

Czy taka metoda mogłaby niwelować nieznośne poczucie samotności i opuszczenia? Czy samotni geje mogliby poczuć choć trochę ulgi, gdyby po prostu... patrzyli w lustro?

Czy taka metoda mogłaby pomóc w osiągnięciu większej samoakceptacji swojego ciała? Czy odkrywanie tego, jak wygląda ciało - pomimo różnych emocji, jakie temu towarzyszą - pomogłoby niektórym w opanowaniu kompleksów?

Jeśli miałbym odpowiedzieć, to powiedziałbym, że TAK.

Poczucie destruktywnej samotności - rozumianej jako poczucie odrzucenia, opuszczenia, tęsknoty za czyjąś obecnością - to plaga naszych czasów. Sądzę, że szczególnie problem jest silny wśród gejów. Sądzę, że przebywanie w swoim własnym towarzystwie może przyczynić się do złagodzenia tego poczucia. Jasne - nie zastąpi to obecności drugiej osoby, jej wsparcia i opieki. Ale może przynajmniej pomoże oszukać mózg na tyle, że przestanie on ciągle wysyłać sygnały alarmowe.

Sądzę, że pomaga to też oswoić się ze swoim ciałem i jego wyglądem. Jakie by ono nie było - jest przecież naszym ciałem. Jedynym, jakie mamy. Jeśli ktoś ma mocne kompleksy - może zacząć od bardzo łagodnego oświetlenia i odkrywania swojego ciała po kawałku. Krok po kroku - wytrzymując nieprzyjemne uczucia - oswajać się.

Aż pewnego dnia będzie się można w pełnym świetle oglądać z każdej strony. I okej - może to nie będzie ciało marzeń jak z pornoli - ale przynajmniej będzie rozpoznanym terytorium. Twoim. Dajesz sobie szansę na pokochanie samego siebie.

A ci, którzy mają fajne ciała? Też skorzystają - oto bowiem masz przed oczami piękne, gejowskie ciało, które zrobi to, co chcesz. Czyż to nie jest fajne? :)

I już przyszedł czas - to ja w lustrzanym odbiciu :)

Domyślam się, że pewnie dla wielu osób to, co zrobiłem, może być odczytywane jako dowód na to, żem już stracony, żem narcyz i żem desperat. Jeśli tak, to trudno - przekonywać nie będę. Wiec osoby takie mogą darować sobie udowadnianie mi chorób psychicznych (co już zresztą nieraz miało miejsce - mam sporo maili diagnozujących mnie na odległość).

Dla mnie to był ciekawy eksperyment psychologiczno-seksualny. Spojrzałem na siebie z zupełnie innej strony - dosłownie i w przenośni. Dał mi do myślenia. Pozwolił odkryć coś nowego.

I zachęcam Was także do tego, by lepiej poznać swoje ciała. Swoje reakcje seksualne. I dostarczyć sobie raz na jakiś czas nieco gejowskiej samopodniety. To jest w końcu coś, czego hetero mogą nam tylko pozazdrościć - i to jest ta podniecająca prawda o nas, gejach ;)

I zanim ktoś powie "nie, to nie dla mnie, ja się sobie nie podobam" - pomyśl. Może to właśnie jest powód, dla którego powinieneś zrobić ten eksperyment.

Jeśli chcecie zgłębić temat - to polecam też ten artykuł:

Self-sexualism - jak gej jara się sam sobą i swoim ciałem

To właśnie te wyniki naszych ankiet naprowadziły mnie na temat gejowskiej samopodniety. Wyszło tam - w dużym skrócie - że im gej bardziej siebie akceptuje, im bardziej jest atrakcyjny w swojej własnej ocenie, tym silniejsze ma orgazmy.

Seks do lustra - idealny sposób na pomnożenie przyjemności.

Czy ja to taka ładna pupa? Moja to taka ładna pupa!

Może mu odbić z tego powodu :)

Ileż bardziej intensywny był ten orgazm, ponieważ gość walił do lustra?



Zamierzacie spróbować eksperymentu z lustrem? A może już próbowaliście? Dajcie znak w komentarzach :)

Sekret, jak osiągnąć orgazm analny


12 komentarzy:

  1. Powiem Ci, że nie tylko ty tak robisz :) Ja też czasem oglądam siebie w lustrze i przeżywam rozkosz :)

    Oprócz lustra czasem też nagrywam siebie podczas samotnych zabaw i oglądam później takie filmiki jak porno :) też bardzo fajne doświadczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć, dzięki jak zwykle za wysmakowany wpis.
    Mam w pokoju,ponad 100letnią szafę z dwu metrowym lustrem.Od zawsze wiedziałem ile radości, zadowolenia i rozkoszy w poznawaniu i akceptacji swojej seksualności,daje samopoznanie zakamarków swojego ciała,ego i podróży w głąb wewnętrznego ja. Można,trzeba i warto...sami jesteśmy tego przykładem:)
    I w końcu poznajemy Cię bardziej 🙂Kolana i nie tylko, zadrżały:)
    Dzięki za każdy,wpis i blog oczywiście!
    Do zobaczenia pod drugiej stronie lustra!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawiodłem się. Najseksowniejszej części ciała nie pokazałeś, która może doprowadzić do obłędu i sprawić dużo przyjemności, czyli dorodnego oblicza twarzy.
    AP

    OdpowiedzUsuń
  4. Naprawdę masz sexy ciało :) Tylko szkoda, że ta dłoń co nieco zasłoniła...

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz niezłe nogi, klatka też w porządku, spore dłonie. Bardzo seksowne ciało. Korzystaj mądrze. Pzdr

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie rozumiem ludzi, którzy uważają taki eksperyment za narcyzm czy desperację. Muszą mieć sami zaniżoną samoocenę i zazdroszczą tym, co siebie akceptują. Ja co prawda jeszcze nie waliłem do lustra, ale często oglądam się nago i mega się sobie podobam. Co prawda jak każdy chyba chciałbym co nieco w sobie poprawić/zmienić, ale sam dla siebie jestem najlepszą, zajebistą laską i jestem dumny z tego, że tak czuję i mogę to powiedzieć. A Twoje ciało Dream naprawdę wygląda świetnie i wręcz wpisuje się w taki męski ideał (przynajmniej mój typ faceta 😜). I nie wiem co chcesz zrzucić z brzucha, bo ja osobiście chętnie przeżyłbym swój pierwszy raz na takim brzuchu/klacie 😈

    OdpowiedzUsuń
  7. A myślałem, że tylko ja tak mam :) Że jakiś ze mnie świr.
    Im bardziej stawałem się umięśniony tym bardziej się sobie podobałem. 198 cm wzrostu, 140 kg pięknego umięśnienia. To obecnie. Kiedy staję przed lustrem to pała mi staje od razu. Stopa rozmiar 52, piękna i męska. Boskie ciało, potężnie zbudowane, męsko owłosione ciemnym, grubym owłosieniem. Kutasisko dla większości nieosiągalne by nawet je zobaczyć raz w życiu, 27 cm, grube i żylaste. Jestem jak jakiś mutant, ale dobrze mi z tym. Kiedyś miałem kompleksy z tego powodu, za czasów szkolnych, jak byłem chudy i nabijano się z wielkości mojego penisa. Nauczyłem się przez lata z tego czerpać niebywałą rozkosz. 40 lat już a problemów z erekcją nie miałem nigdy pomimo rozmiaru. I nie mam nadal :) Mam kilku ziomków co przychodzą. Uwielbiam muscle worship jak inni robią ale też jak sam robię. Może szczególnie ? :P Staję przed lustrem przy oświetleniu jakichś lampek nocnych, kilku, wtedy taki klimat. Napinam bicepsy i liżę jezorkiem patrząc na odbicie w lustrze, a później zaczynam wpychać język pod pachę ile się da i liżę i walę konia jednocześnie. Tak mnie to jara. Podziwiam swój ogrom a później mam niesamowity orgazm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałbym Cię zobaczyć na żywo, Mistrzu :) Kurde, monstrum musisz być :)

      Usuń
  8. Zawsze wydawało mi się zupełnie oczywiste że skoro gejów podniecają męskie ciała a najłatwiejszy dostęp do czegoś bardziej realnego niż porno to my sami, masturbacja przed lustrem jest czymś naturalnym.
    Ja najczęściej robię to właśnie przed lustrem. Jara mnie przy tym gapienie się na penisa i swój tyłek, a jako że dodatkowo podniecają mnie pewne ubrania uważam że mam podwójną zabawę. Zaczynam ubrany i powoli się rozbieram (czasem szybko). Uwielbiam ten moment gdy już półnagi odwracam się plecami do lustra i opuszczam szybkim ruchem swoje levisy przy akompaniamencie brzęku klamry mojego ulubionego skórzanego paska po to by stanąć przed lustrem z gołym zadkiem. Wtedy można już tylko wziąć się za swój sprzęt.

    OdpowiedzUsuń
  9. A co DreamWalker sądzi o tym wpisie? Czyżby ogrom go dławi? Co w sumie musi być przyjemne :P Ja bym chętnie miał takiego kumpla :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, mega podniecające ! Skąd wielkoludzie jesteś, chętnie poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zróbmy miejsce gdzie każdy będzie mógł dodać zdjęcie przed lustrem , nawet z dłonią która zakrywa penisa 😁

    OdpowiedzUsuń

KOMENTARZE SĄ ŚCIŚLE MODEROWANE. Obowiązują proste zasady: bądź miły, pomocny i konstruktywny. Rozmawiaj na temat. ZERO homofobii, hejtu, ogłoszeń towarzyskich i fejk newsów. Akceptujesz REGULAMIN :*

TOP 10 miesiąca