Męski Anal - jak przygotować się do seksu analnego w roli pasywnej

Skondensowany i praktyczny mini przewodnik dla początkujących, którzy chcą dawać dupy bezpiecznie, zdrowo i przyjemnie.

piątek, 29 maja 2009

Gej-marketing: podstawowy błąd atrybucji

Dziś po raz kolejny poprwadzę Cię po meandrach ludzkiej percepcji i wyjaśnię, czym jest tzw. podstawowy błąd atrybucji, jak również jakie konsekwencje ma to, że popełniamy go niemal zawsze i wszędzie.

A co najważniejsze: jak nie dać zrobić się w chuja i robić w chuja innych za jego pomocą :)

Jakiś czas temu pisałem, że ludzie będą generalizować przekonania o drugim człowieku na bazie nawet szczątkowych informacji o nim. Przykład: na scenę wychodzi komik. Śmieje się, opowiada dowcipy i żartuje. Widownia naiwnie myśli: jaki ten gość jest zabawny. Wydaje im sie, że jest on zabawny wszędzie (w każdym miejscu), zawsze (od urodzenia aż do śmierci) i wobec każdego, kogo napotka.

Bullshit.

Kto wie, jaki jest w domu? Kto wie, jak traktuje swoją żonę/ męża :P czy dzieci? Kto wie, jakie ma podejście do np. gejów, Murzynów etc.?

To właśnie podstawowy błąd atrybucji - przypisywanie ludziom (i nie tylko) właściwości (atrybutów), których mogą oni nie posiadać.

Gdy oglądasz amerykańskie filmy, niemal od razu wiesz, kto jest dobrym, a kto złym charakterem. Skąd? Reżyserzy odkryli tę zasadę - dobierają aktorów o takiej twarzy, aby łatwo nam było osądzić, kto jest kim.

Biały charakter będzie miał twarz symetryczną (podświadomie klasyfikujemy ją jako zdrową), będzie miał białe, równe zęby, będzie się uśmiechał a jego rysy będą zbliżone do uśrednienia rysów przedstawicieli całej populacji (gdybyś nakładał półprzeźroczyste zdjęcia twarzy mężczyzn jedno na drugie, uzyskałbyś właśnie owo uśrednienie - jest ono wzorcem kulturowym - im czyjeś rysy są bliższe temu uśrednieniu, tym uważamy czyjąś twarz za bardziej atrakcyjną).

Czarny charakter z kolei będzie miał wąskie oczy (jakby mrużył je w gniewie), najczęściej dysproporcjonalną twarz (np. wielkie czoło albo masywną żuchwę), np. "tępe" spojrzenie albo tak ułożone brwi, jakby się złościł.

Dzięki temu na pierwszy rzut oka rozpoznajemy, kto stoi po jakiej stronie. I jest to kolejny błąd atrybucji. Po prostu wydaje nam się, że potrafimy czytać z twarzy (a wierz mi - naprawdę czytać z twarzy to potrafi 200 ludzi na świecie, którzy szkolili się latami). Co więcej - bardzo ufamy swoim osądom na temat innych ludzi. Wnioskujemy, że jeśli ktoś ma sympatyczną twarz, to pewnie jest sympatyczny. I vice versa - jeśli ktoś ma "złą" twarz - to pewnie jest zły.

Ktoś ma okulary? To na pewno jest molem książkowym, co nie?

To przykre i krzywdzące. Niestety też prawdziwe. Weź dwóch ludzi, którzy 50% czasu zachowują się uprzejmie, a 50% czasu są chamami, przy czym jeden będzie miał sympatyczny wygląd, "śmiejące się" oczy etc., a drugi będzie wyglądał jak bandyta z westernu - ludzie skonstruują zupełnie odmienne osądy na ich temat. W przypadku "sympatycznego" - powiedzą, że gość jest okej, tylko zdarza mu się czasem źle zachować. W przypadku "bandyty" - powiedzą, że gość jest psycholem, pomimo, że czasem zdarza mu się zachowywać normalnie przez chwilę.

No i epic fail.

Udowodniono, że najlepsi sprzedawcy na świecie, nie popełniają podstawowego błędu atrybucji. Po prostu wiedzą, że wygląd nie implikuje żadnych cech człowieka. Dlatego bez uprzedzeń potrafili podejść zarówno do dobrze wyglądającego klienta, jak i do klienta o fizjologii nosferatu. Nie robili lipnych dialogów wewnętrznych (które ZAWSZE widać po mimice, wystarczy się przyjrzeć), nie przewracali oczami, nie tupali nózką. Z uwagą i szacunkiem słuchali swoich klientów i doradzali im, co mogą wybrać.

Pierwsza lekcja dla Ciebie: to, że ktoś wygląda tak, a nie inaczej, nie implikuje posiadania żadnych cech.

Ktoś może wyglądać przystojnie i słodko, a być olewatorem, ignorantem, wariatem itd. Ktoś może wyglądać jak przybysz z ciemnej strony księżyca, a być szlachetnym, inteligentnym i uczciwym człowiekiem.

Nie ufaj swoim osądom na temat drugiego człowieka opartym na fizjologii - błagam! Nie rób sobie i komuś tej krzywdy, nie czyń tej niesprawiedliwości, bo nikt z nas nie wybiera tego, jak wygląda. Dopuść do siebie myśl, że możesz się mylić.

Całe szczęście, możesz wykorzystać podstawowy błąd atrybucji, by lepiej się zaprezentować ludziom, którzy o tym mechaniźmie nic nie widzą.

Druga lekcja dla Ciebie: zrób tak, że jeśli już będą popełniać błąd atrybucji, to przynajmniej na Twoją korzyść.

Dodaj na profil swoją uśmiechniętą fotkę. Dobierz zdjęcie tak, by Twoja twarz wyglądała korzystnie - w grę wchodzi oświetlenie i kontrast. Zdjęcie niech będzie kolorowe (a nie np. czarno-białe, bo tak przedstawia się w mediach osoby, które umarły!).

Nie rób se foty z flachą w ręce, bo zgeneralizują, żeś pijak. Nie pal na zdjęciu, nawet, jesli jesteś nałogowym palaczem - ludzie zachowają Twoje zdjęcie w pamięci i będą traktować, jako reprezentacyjny obraz Ciebie!

Zrób sobie profesonalną, wyraźną i ciekawą fotkę, a nie zamazaną, z komórką w ręce w lustrze. 

Jeśli masz ciałko - możesz je pokazać, ale pamiętaj - prawdopodobnie zostaniesz wtedy sklasyfikowany jako faker szukający seksu! Jeśli ubierzesz się w garnitur - ludzie powiedzą, że jesteś elegancki i dbasz o siebie. Że lubisz luksus etc.

A może chcesz być postrzegany jako luzak? Załóż kolorowe, luźne ciuchy i strzel se fotkę na plaży.

To proste jak konstrukcja chuja. Ludzie będą wierzyć swoim osądom na Twój temat, zatem elegancko i z wyczuciem dobieraj foty tak, by stworzyć sobie wizerunek, jaki będzie Ci służył.

Druga sprawa - odpowiednio dawkuj informacje o sobie i przedstaw je tak, żeby robić dobre wrażenie. Zamiast mówić, że wykładasz towar na półki w sklepie, powiedz, że jesteś ekspertem ds. ekspozycji towaru. Zamiast mówić, że pracujesz jako sekretarka, powedz, że jesteś coffe and tea manager :)

Kumasz?

Gdy mówię ludziom, że w EMPIKU znajdą 2 książki z moim nazwiskiem na okładce, to szybko generalizują: "o, jaki inteligentny, młody człowiek" :) [i kurwa mają rację :P] Gdy pytają, czym się zajmuję, mówię, że m.in. uczę Gejów, jak być liderami swojego własnego życia. Gdy pytają, czym się interesuję - mówię, że tajemnicami genialnych umysłów, projektowaniem pomyślnego życia itp. itd.

Skoro już błądą, niech błądzą na korzyść.

Na pewno zastanawiasz się już, gdzie zastosujesz zdobytą dziś wiedzę - czy na profilu, czy w kontaktach na żywo czy może jeszcze gdzieś indziej. Rób to mądrze i odpowiedzialnie. No i zrób z tego dobrą zabawę :) To tylko gra z ludzką percepcją.

2 komentarze:

  1. Heh... problem z tym, że już od najmłodszych lat wpaja się w nas, że ładny jest dobry, a brzydki jest zły... choćby w bajkach o pięknych księżniczkach i brzydkich czarownicach. A umysły dzieci są bardzo chłonne...

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej Luke,

    To, co się nam wpaja, to jedno. To, w co zdecydujemy się wierzyć, to druga sprawa.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

KOMENTARZE SĄ ŚCIŚLE MODEROWANE. Obowiązują proste zasady: bądź miły, pomocny i konstruktywny. Rozmawiaj na temat. ZERO homofobii, hejtu, ogłoszeń towarzyskich i fejk newsów. Akceptujesz REGULAMIN :*

TOP 10 miesiąca