Żyjesz. Oddychasz. Właśnie teraz. A to oznacza, że nieustannie swoimi zmysłami odbierasz rzeczywistość. Widzisz, słyszysz, czujesz. Non stop, nawet jak śpisz. Ten nieprzerwany strumień zdarzeń zmysłowych to język, jakim mówi do nas Wszechświat. Uczmy się od niego - bo on nie ma problemów, nie widzi podziałów, nie prowadzi konfliktów sam ze sobą. To naprawdę dobry powód, dla którego warto się od niego uczyć. A jednak tego nie robimy zbyt często. Co nas powstrzymuje?
Uznaliśmy siebie za szczytowe osiągnięcie ewolucji. Człowiek rozumny, który podbija Ziemię a teraz zaczyna podbijać kosmos. Wielki finał miliardów lat rozmnażania, walk o terytoria, żarcie, wodę, śmierci lekkich i ciężkich - to my. Ludzie. Lecimy na skalistej kulce przez bezmiar martwej pustki. To koniec?
Czy ewolucja stanęła w miejscu?
Nie! Nic bardziej mylnego. Jednak zmienił się nośnik. Do tej pory były nim geny. Teraz jest nim język. To za jego pomocą pokolenia przekazują sobie nie tylko wiedzę, ale też swoje doświadczenia oraz wszelkie - słuszne i niesłuszne - opinie na temat świata. Mimo geniuszu tego systemu, wciąż umieramy, cierpimy, wciąż walczymy o przetrwanie. A więc ewolucja wciąż trwa.
Pytanie - na ile jesteś jej częścią?
Powtarzasz to, co słyszałeś? Czy produkujesz swoje myśli? Odtwarzasz schematy czy je tworzysz? Takie widzisz świata koło, jakie tępymi zakreślisz oczami? Czy wychodzisz poza swoje pudełko, wciąż nieustannie poszerzając swoje spojrzenie?
Kiedyś przeprowadzono fascynujący eksperyment
W pomieszczeniu zamontowano wielkie drzewo a na jego szczycie powieszono kiść bananów. Potem w pomieszczeniu zamieszkało stadko małp. Oczywiście pierwsze, czego spróbowały, to sięgnąć po banany. Tu jednak spotkała ich niemiła niespodzianka. Ilekroć jakiś osobnik zbliżał się do kiści - natychmiast na głowy małp zaczynał lać się strumień lodowatej wody. Małpy szybko połączyły fakty i wiedziały, że nie opłaca się wspinać na drzewo. Za każdym razem, gdy któraś próbowała, inne ściągały ją za tyłek na ziemię.
Ale to jeszcze nic.
Po jakimś czasie jedną z małp wymieniono na inną spoza stada. Ta nowa próbowała wejść na drzewo, ale inne ją ściągały. Oczywiście nowa małpka nie wiedziała dlaczego, ale musiała dostosować się do tej zasady. Potem wymieniono kolejną małpę, kolejną i kolejną. Po jakimś czasie wszystkie małpy zamieszkujące pomieszczenie były już "nowe". Nigdy w swoim życiu nie zaznały przykrości związanej z zimnym prysznicem. Ale też żadna nie próbowała wspinać się na drzewo. Prysznic wyłączono i tak też stado małp siedziało grzecznie na podłodze z kiścią pysznych bananów nad głowami - nie próbując ich nawet sięgnąć i nie wiedząc, dlaczego.
Kiedyś mój znajomy, któremu opowiedziałem o tym eksperymencie, powiedział:
Wszyscy jesteśmy tymi małpami
A co jeśli to prawda? Co jeśli nad naszymi głowami wisi kiść pysznych bananów a wszyscy boją się po nie sięgnąć? Czy fakt, że mamy racjonalny umysł, pozbawia nas tych samych instynktów zachowawczych, które mają małpy?
Niestety nie.
W głębi mózgu mamy te same struktury, które siedzą w mózgach gadów, płazów - a więc istot wydawałoby się o wiele bardziej prymitywnych od nas. Naszym "najnowszym" osiągnięciem ewolucyjnym jest kora kognitywna - z regularnie rozłożonymi neuronami przetwarzającymi logiczne i racjonalne argumenty. Wszystko fajnie, ale gdy szlag nas trafia, czy się boimy lub przeżywamy jakąkolwiek inną silniejszą emocję - krew z kory kognitywnej odpływa a jej aktywność się ogranicza. Wtedy stajemy się zwierzętami. Reagujemy drżeniem, poceniem się, spięciem mięśni, okrzykami, gestami, sraczkami i dusznościami. Stajemy się małpami albo nawet tymi gadami, którymi tak gardzimy. Wtedy mordujemy, wtedy zakochujemy się, wtedy w panice skaczemy przez okna.
Ewolucja wciąż trwa i wciąż szuka kandydatów do nagrody Darwina.
Ewolucja porzuciła geny, bo są zbyt wolne a zmiany we Wszechświecie zbyt szybkie. Dlatego cały ciężar ewolucji przejął układ nerwowy i sposób, w jaki go organizujemy. Ewolucja dzieje się w Twojej głowie - cały czas. Nie możesz nie ewoluować. Zmieniasz się, choć wytworzenie iluzji pt. "ja" serwuje Ci wrażenie, że jesteś czymś stałym i stabilnym. Dobrze wiesz, że to nieprawda. Dziś nie jesteś taki, jaki byłeś powiedzmy 5 lat temu, a za 5 lat będziesz innym człowiekiem. Doświadczysz tego, co szykuje Ci Wszechświat i w reakcji na to wytworzysz nowe wnioski, zakwestionujesz stare poglądy, wytworzysz mechanizmy obronne, by próbować uciec od cierpienia. Nie musisz zmieniać fizycznie lokacji, możesz siedzieć na dupie i się nie ruszać, ale Wszechświat zapuka do Twoich drzwi - może ręką komornika, może listonosza z ważną przesyłką, może przystojnego sąsiada geja, który wprowadzi się obok. Kto wie. Nikt, tylko Wszechświat.
Nie jesteśmy finalnym produktem natury. Jesteśmy tylko kolejnym etapem, a nadejdą i nadchodzą nowe. Cały czas. Nikt Cię nie zapyta, czy jesteś gotowy. Nie musisz być, ani nawet nie możesz - bo skąd masz wiedzieć, na co?
Jedyna Twoja siła to świadomość. Świadomość, która wciąż rośnie, obejmuje coraz więcej zagadnień. Wszystko jest ważne tak samo, bo wszystko się łączy. Zgłębiasz interesujące Cię tematy, poznajesz ludzi, wymieniasz poglądy, aktualizujesz swoje, kwestionujesz, próbujesz nowych rzeczy a one Ciebie. W tym zderzeniu przeszłości z przyszłością, tu i teraz, nieustannie wytarza się nowy Ty. Nie doskonalszy, nie bardziej ułomny, ale coraz bardziej dostosowany do doświadczeń i do... własnych poglądów.
Do faktów i do tego, co za fakt uznałeś.
Powiększaj więc swoją świadomość, byś ewoluował sprytniej, mądrzej, inaczej, ciekawiej, bardziej pasjonująco. Byś śmiało przyjmował cierpienie, które oferuje Ci Wszechświat i Twoje myślenie - tak samo jak przyjmujesz przyjemność. Wtedy nagradzasz się i rozwijasz, łamiesz schematy, wychodzisz poza utarte szlaki, wyznaczając nowe swoimi neuronami.
Tego Ci życzyć nie muszę, bo to już się dzieje. Baw się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
KOMENTARZE SĄ ŚCIŚLE MODEROWANE. Obowiązują proste zasady: bądź miły, pomocny i konstruktywny. Rozmawiaj na temat. ZERO homofobii, hejtu, ogłoszeń towarzyskich i fejk newsów. Akceptujesz REGULAMIN :*