Męski Anal - jak przygotować się do seksu analnego w roli pasywnej

Skondensowany i praktyczny mini przewodnik dla początkujących, którzy chcą dawać dupy bezpiecznie, zdrowo i przyjemnie.

sobota, 16 marca 2013

Język e-prime - i trudne tematy stają się łatwe!

Jest jeden cudowny, niemal magiczny wynalazek lingwistyczny, dzięki któremu można diametralnie poprawić komunikację w każdym związku i relacji, rozmawiać nawet na najtrudniejsze i najbardziej drażliwe tematy, minimalizując diametralnie ryzyko rozwoju konfliktu i sprawiając, że obie strony lepiej się zrozumieją. To właśnie język e-prime.

Możemy być dumni, bo jego twórcą jest Polak - Alfred Korzybski, wielki myśliciel i eksplorator ludzkiego umysłu. Pewnego razu odkrył on, że istnieje słowo, które powoduje wiele nieporozumień, eskaluje konflikty i sprawia, że ludzie gorzej się dogadują. Jego usunięcie powoduje, że ludzie z miejsca łatwiej się dogadują, mówią o swoich odczuciach, wrażeniach i spostrzeżeniach, zamiast oskarżać, poniżać i obrażać się. Co to za słowo?

To słowo to... czasownik "być" - w każdej odmianie.


Trudno uwierzyć? No to posłuchaj. Gienek z Mietkiem wychodzą z kina i zaczynają taką oto rozmowę:

- Ten film był głupi - mówi Mietek.
- Dlaczego? Przecież to (był) świetny film - odpowiada Gienek.
- (Były tam) Tanie efekty specjalne. Kiepska (była ta) gra aktorska.
- No co ty, zawsze (jest tak, że) się czepiasz!
- Czego ty ode mnie chcesz? (ukryte założenie: jest tak, że czegoś ode mnie chcesz).
- Mógłbyś się zacząć dobrze bawić a nie tylko narzekasz! (ukryte założenie: jest tak, że źle się bawisz; jest tak, że ciągle narzekasz).

I konflikt gotowy. A teraz popatrzmy na tę samą sytuację, ale usuńmy z wypowiedzi czasownik "być" w każdej formie - nawet jeśli ukrywa się nikczemnie w ukrytych założeniach wypowiedzi.

- Ten film wydał mi się głupi - mówi Mietek.
- Dlaczego? Mnie wydał się świetny! - odpowiada Gienek.
- Efekty specjalne odebrałem jako tanie. Gra aktorska mi się nie podobała.
- No co ty, zdajesz się trochę czepiać tego filmu.
- Może masz rację... A czego byś chciał?
- Wydajesz się psuć sobie zabawę z filmu poprzez takie ocenianie go. Ktoś mógłby odebrać to jako narzekanie.

Zauważ: inna tonacja wypowiedzi, o wiele bardziej życzliwa, oparta na wzajemnym szacunku odmienności swojego spojrzenia na świat i zrozumieniu, że każdy inaczej patrzy na te same sprawy. Nikt nie odgrywa autorytetu, nie mówi "jak jest", ale jak odbiera sytuację po swojemu. Wszystko zostało powiedziane, ale nie ma konfliktu!

Magia? Nie, to po prostu usunięcie czasownika "być".

Zrozumienie, że mamy tylko modele świata


E-prime sprawia, że zaczynamy rozumieć, że zarówno my sami, jak i nasi rozmówcy, mamy inne modele świata. Ani lepsze, ani gorsze, lecz po prostu inne. Dzięki e-prime komunikujemy to, co widzimy, słyszymy, czujemy, co myślimy, ale bez udawania, że to jest "prawda". Zaczynamy dopuszczać myśl, że możemy się mylić i że mylić się może ktoś. Nie spieramy się, co jest "prawdą", lecz po prostu wymieniamy opinie na różne tematy, często znajdując jakiś złoty środek między przeciwnymi stanowiskami. E-prime to naprawdę cudowny wynalazek.

Tłumaczenie wypowiedzi innych na e-prime


Oczywiście mało posługiwać się samemu biegle językiem e-prime. Ktoś może w ogóle o nim nie słyszeć i wyrażać swoje opinie w formie trudnej do zaakceptowania. Dlatego zawsze możemy wziąć czyjąś wypowiedź i przetłumaczyć ją na e-prime tak, by nasz rozmówca sam doszedł do tego, że to, co mówi, to tylko jego stanowisko, a nie uniwersalna prawda.

- Jesteś niepoważny!
- Rozumiem, że tak mnie widzisz / odbierasz / oceniasz. Że niektórzy widzą we mnie niepoważnego człowieka, ale...

- Skończ pieprzyć.
- Skończ oceniać to, co mówię, jako pieprzenie i zauważ, że chcę Ci powiedzieć coś, co jest dla mnie ważne.

- Zachowujesz się jak dziecko.
- Na jakiej podstawie oceniasz moje zachowanie jako dziecinne?

- Odbiło Ci.
- Jestem w stanie zrozumieć, że odnosisz wrażenie, że mi odbiło.

Korzyści z używania i tłumaczenia wypowiedzi na e-prime jest cała gama - co zdaje się widać na przykładach. Język e-prime wydaje się być wyjątkowo skuteczny podczas właśnie trudnych rozmów na drażliwe tematy. Będą konteksty, gdzie słowo "być" nadal się przyda, ale zawsze warto mieć w zasobach opcję usunięcia "być" ze swoich i czyiś wypowiedzi.

Oczywiście nic nie przychodzi bez ćwiczeń, zatem od dziś wykorzystuj wszelkie konfliktowe sytuacje, by ćwiczyć język e-prime. Byś za jakiś czas mógł rozbrajać wszelkie konflikty zanim się pojawią.

Powodzenia,
DreamWalker


PS Jeśli masz jakieś pytanie odnośnie e-prime, śmiało pytaj w komentarzach. Na pewno odpowiem.


Inne tematy z zakresu inteligencji społecznej i budowania związków:

Poznajemy fajnego faceta. Po obu stronach chęć, jest śmiech, jest zabawa i wszelkie podstawy, by iść dalej. Powstaje pytanie - jak budować z nim związek tak, by nie znudzić się już po trzeciej randce? Czy trzeba robić z siebie klauna? Czy 24 godziny na dobę trzeba czymś zaskakiwać? Nie, jest prostszy sposób - nazywa się on frakcjonowaniem. A więc... umiejętnym przerywaniem.

Załóżmy, że masz umówiłeś się z kimś na randkę. Na pierwszą randkę. Załóżmy, że Ci się spodobał. Co teraz? O czym gadać? Jak dowiedzieć się o nim czegoś więcej? Z pomocą przychodzi strategia pt. "szeroko i głęboko".

Moja matka ma wredny charakter. Ale znalazła dla mnie najlepszego ojca w kosmosie i za to jestem jej wdzięczny. To najbardziej normalny, rozsądny i odpowiedzialny człowiek, jakiego znam. Opiekuńczy, stanowczy, konkretny. Można z nim pogadać o wszystkim. Jak moja matka go znalazła?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

KOMENTARZE SĄ ŚCIŚLE MODEROWANE. Obowiązują proste zasady: bądź miły, pomocny i konstruktywny. Rozmawiaj na temat. ZERO homofobii, hejtu, ogłoszeń towarzyskich i fejk newsów. Akceptujesz REGULAMIN :*

TOP 10 miesiąca