Geje pod lupą - jak rozwój nauki może wpłynąć na homoseksualizm

Ponad 90% całej kadry naukowej w historii ludzkości żyje obecnie. Praktycznie codziennie słyszymy o nowych, zdumiewających odkryciach naukowych. Niektóre z nich niosą nadzieje dla gejów - inne budzą w nich lęk. Oto 3, moim zdaniem, najciekawsze z nich...

Testy na homoseksualizm (lepsze niż ten poniżej) mogą stać się faktem

A właściwie już się stały. Tyle, że dokładność testu wynosi jakieś 70%. Choć to i tak dużo.

Test opracował dr Tuck Ngun i polega on na analizowaniu cząstek, które przyklejają się do DNA (w procesie fachowo nazwanym "metylacją DNA"). Niebawem wystarczy próbka śliny i już przed nikim nie będziemy mogli ukryć swoich preferencji seksualnych.

Przerażające?

Na pewno dla dra Nguna, który wycofał się z dalszego eksperymentowania. Dlaczego? Bo sam jest gejem i nie chciałby, aby jego odkrycie posłużyło w przyszłości do niecnych celów.

Sądzę, że ma rację. Jestem pewien, że Kościół Katolicki pozwoliłby na aborcję płodów, gdyby można było wykryć już na wczesnym etapie, czy dziecko będzie homoseksualne.

Być może powstanie "lek" na homoseksualizm

Podobno już jest - tylko że działa wyłącznie na małpy. I tylko przez godzinę po podaniu. Potem samce porzucają samice i znów interesują się sobą.

Czy działa też na ludzi?

Podobno nie. Widać nasza orientacja seksualna jest bardziej złożona niż u małp. Co jednak nie zmienia faktu, że poszukiwania "leku" na homoseksualizm trwają.

Póki co osiągnięto - przez przypadek - skutek zgoła odwrotny. Gdzieś na rubieżach Internetu jakiś czas temu przeczytałem ciekawą informację. Że pewien lek (bodaj na padaczkę?) u mężczyzn przyjmujących go dłuższy czas powodował... chęć przebierania się za kobiety.

A odkryto to w Chinach, gdzie po prostu grupa testujących go mężczyzn była na tyle duża, że na internetowych czatach zaczęli masowo pojawiać się faceci w spódniczkach.

Skandal szybko wyciszono, ale - jeśli oczywiście cała historia jest prawdziwa - oznacza to, że mogą powstać substancje, które zmieniają tożsamość płciową i seksualną.

I oczywiście pojawia się pytanie - gdyby taki "lek" powstał, to czy ktoś (np. świeżo wybrany, ultrakonserwatywny rząd w postaci PiS) nie chciałby, aby "leczono" w ten sposób gejów na siłę? Tak, jak się podaje ludziom szczepionki - ta samo dzieci mogłyby dostawać "szczepionkę na pedalstwo".

Prze_ra_ża_ją_ce.

Tym bardziej, że gdy jakiś czas temu zapytałem paru znajomych gejów, czy łyknęliby lek na homoseksualizm (gdyby takowe już istniało) - część z nich odpowiedziała, że tak...

Dwóch mężczyzn będzie mogło mieć dziecko

Na koniec dobra wiadomość. Rozwój genetyki może także przynieść piękny prezent dla gejów. Jeszcze dziś ani jutro niemożliwy do zrealizowania. Ale nie z powodu ograniczeń technicznych, ale mentalnych.

Już parę lat temu udało się zapłodnić komórkę, która miała w sobie - zamiast materiału genetycznego kobiety - materiał mężczyzny. DNA z plemnika złączyło się więc z DNA drugiego mężczyzny i powstał zarodek.

Eksperyment anulowano z powodu "obiekcji etycznych".

Jednak na zwierzętach eksperymenty wciąż trwają. Są oczywiście dość pokrętne i trudne do opisania dla kogoś, kto nie zna się na genetyce (jak ja), ale - jeśli wierzyć prasowym donosom - spłodzenie dziecka dwóch samców lub samic nie jest dziś żadnym problemem.

Czy kiedyś doczekamy się tych wspaniałych czasów, w których dwóch gejów będzie mogło mieć SWOJE dziecko?

Jeśli nie przyniesie to żadnych genetycznych i niechcianych niespodzianek - to mam nadzieję, że jak najszybciej.

***

A Ty bardziej obawiasz się tego, co przyniosą zdobycze nauki? Czy może raczej czekasz z nadzieją na to, co ogłoszą naukowcy? Podziel się swoją opinią w komentarzach.