Czasem ktoś mnie pyta, dlaczego ich partner, ich ukochana osoba, traktuje ich w sposób, który im nie odpowiada. Ludzie skarżą się, że ich partner olewa ich problemy, wysługuje się nimi a czasem nawet w ogóle nie jest tym, kim chcieliby, aby był.
Przypadek Piotrka
Piotrek to dobry chłopak. Jego facet dzwonił z pracy i prosił, by ten kupił mu np. jogurt, bo bardzoc chce mu się jogurtu. Piotrek oczywiście rzucał wszystko i szedł po jogurt, by jego facet, jak tylko wróci z pracy, miał go zaraz na wyciągnięcie ręki. Piotrek spełniał też inne prośby swojego faceta - podwoził go, gdzie chciał, robił za niego zakupy, załatwiał jego sprawy.
Piotrek też nigdy nie skarżył się swojemu facetowi, ponieważ uważał, że nie powinien. Wiele rzeczy mu się nie podobało, ale tak bardzo zależało mu na związku, że wolał nie ryzykować kłótni.
Po pół roku Piotrek został sam. Jego facet odszedł. Powiedział mu tylko: "Przepraszam, byłeś dla mnie za dobry".
O co chodzi?
O to, że swoim postępowaniem uczymy innych, jacy mają być w stosunku do nas.
Przyjrzyj się Piotrkowi - gdy tylko jego facet czegoś od niego chciał, on natychmiast realizował jego prośbę. Nawet, gdy nie było mu to na rękę. Uczył swojego faceta w ten sposób, że można się wysługiwać jego osobą. Piotrek czuł, że coś jest nie tak, ale tłamsił w sobie to uczucie, bo bał się awantury i konfrontacji. Ponownie uczył swojego partnera, że nie musi się przejmować jego zdaniem i uczuciami.
Jego facet nie miał po prostu zielonego pojęcia, co odpowiada Piotrkowi, a co nie. Ten bowiem nie dawał tego po sobie poznać.
Co więcej - facet Piotrka nie miał problemów z nauczeniem go, jaki Piotrek ma być. Wykorzystał więc tę moc, aby uczynić z Piotrka grzecznego pieska na posyłki. Po jakimś czasie zrobił z niego miękką cipkę, którą znudził się i porzucił.
Nie chcesz być w skórze Piotrka. Chcesz być sobą w każdej sytuacji, nawet w związku.
Teoria uczenia się
Teoria uczenia się to największe osiągnięcie psychologii behawioralnej. Mówi ona, że jeśli wynagradzasz kogoś za jakieś zachowanie, zwiększasz szansę jego pojawienia się w przyszłości. I odwrotnie - zmniejszasz szansę pojawienia się jakiegoś zachowania, jeśli ukarzesz kogoś za nie.
Niby to takie proste, ale w praktyce okazuje się, że niewiele osób realizuje to w sposób mądry.
Cała sztuka polega na tym, aby doskonale wiedzieć, kiedy kogoś karać, a kiedy wynagradzać. Co więcej - wiedzieć też, jak to robić.
Pierwszym etapem jest ustalenie zasad, wg których powinni działać inni ludzie, w szczególności Twój partner. Jeśli ustalisz zbyt luźne zasady - ktoś wcześniej czy później wejdzie Ci na głowę. Jeśli ustalisz zbyt sztywne i wąskie - wszyscy Cię zostawią, bo nie będzie im się chciało spełniać Twoich pokręcocnych warunków.
Za moment pokażę Ci ćwiczenie, które pomoże Ci ustalić schemat, na podstawie którego będziesz w mądry sposób uczył innych, jak się mają zachowywać względem Ciebie.
Zaczynamy!
Jakie nagrody ustalić?
Jak możesz wynagrodzić swojego partnera, jeśli zachowa się tak, jak Ci się podoba? Możesz:
- powiedzieć mu komplement
- podziękować (banał, co nie? ale jaki ważny banał!)
- pocałować go
- uśmiechnąć się do niego (za sprawą neuronów lustrzanych on również odczuje przyjemność)
- przytulić go
- zrobić mu loda
- etc.
Ustal takie nagrody, abyś mógł je łatwo stopniować. Np. zrobienie komuś loda jest większą nagrodą, niż powiedzenie komplementu.
Jakie kary ustalić?
Masz do wybory całe spektrum kar:
- chwilowe milczenie
- podniesienie brwi w akcie rozczarowania
- przewrócenie oczami z wyrazem miny pt. "beznadzieja"
- odwrócenie się bokiem (zerwanie lub "naderwanie" kontaktu)
- ograniczenie kontaktu wzrokowego
- zwrócenie uwagi - np. "To, co zrobiłeś, bardzo mi się nie podobało"
- etc.
Kiedy wynagradzać?
Stwórz listę zachowań, które - jeśli je zaobserwujesz, usłyszysz bądź poczujesz - zachcesz je od razu wynagrodzić. Niech ta lista obejmuje te rzeczy, które są dobre z punktu patrzenia Twojego, jak i Twojego partnera (wykorzystaj zarówno egozizm, jak i empatię).
Taka lista może wyglądać w sposób następujący:
- facet wślizguje się do Twojego łóżka i robi Ci dobrze pod kołdrą - to zachowanie z pewnością powinno być wynagrodzone
- Twój facet pyta Cię, co u Ciebie (interesuje się Tobą a Ty tego chcesz, więc dajesz mu od razu nagrodę)
- przysyła Ci słodkiego SMSa (wtedy - jeśli masz taką możliwość - odpisujesz od razu, by miał nagrodę)
- odbiera od Ciebie telefon
- sprawił Ci prezent
- dał Ci komplement
- wpadł na pomysł spędzenia razem weekendu (nawet, jeśli Ci się nie podoba sam pomysł - wynagrodź sam fakt, że na niego wpadł!)
- etc.
Dlaczego wynagradzasz od razu? Aby stworzyć w jego umyśle połączenie typu zachowanie-nagroda, nie może on czekać na nagrodę dniami czy miesiącami, bo potem nie będzie już tego tak szybko kojarzył. Nagroda też powinna być adekwatna do wagi zachowania.
Kiedy karać?
Stwórz teraz listę zachowań, które Ci się nie podobają u Twojego partnera. Znów - muszą być one określone wzrokowo, słuchowo lub "czuciowo", byś z łatwością je identyfikował (odpada opcja "ukarzę go, gdy będzie kłamał" - po czym poznasz, że kłamie?).
Taka lista może wyglądać w następujący sposób:
- ogląda się za innymi dupami na ulicy (wtedy np. zrywasz kontakt wzrokowy i milczysz przez chwilę, by nie czuł się najlepiej, potem wracasz do normy)
- rzuca inwektywami pod Twoim adresem - tu kara winna być sroga
- oskarża Cię o złe intencje
- prosisz go o pomoc a on to olewa
- nagle bez słowa przerywa rozmowę z Tobą i odpisuje na SMSa od innego geja
- etc.
I ponownie - Twoim priorytetem jest karanie od razu po zarejestrowaniu zachowania za pomocą swoich zmysłów. Każde odwlekanie kary (jak i nagrody) sprawi, że skuteczność metody spada.
Podsumowując
1. Wiedz, po czym poznasz zachowania, za które chcesz kogoś wynagrodzić i ukarać.
2. Karzesz / wynagradzasz od razu po zarejestrowaniu zachowania swoimi zmysłami.
3. Dostosowujesz intensywność kary / nagrody do wagi zachowania, jakie zaobserwowałeś.
4. Jeśli komuś zależy na relacji z Tobą - będzie się chętnie uczył Twoich zasad.
5. Jeśli Tobie zależy na relacji z kimś - będziesz się chętnie uczył jego zasad.
6. Jesteś konsekwentny w przyznawaniu nagród i kar. Niekonswkewncja podważy skuteczność całej metody. Twój partner musi wiedzieć, że jesteś konsekwentny i koniec.
7. Karzesz nie słowami, lecz swoim zachowaniem. Ze słowami można polemizować. Z zachowaniem już nie.
Wykorzystaj tę wiedzę mądrze, myśląc zarówno o swoich korzyściach, jak i o korzyściach Twojego partnera. Jest on kimś, z kim chcesz spędzić kawałek swojego życia - dlatego chcesz również, by uczył się mądrych zasad. Zasad, które - jeśli będzie wyznawał - będzie lepiej żył.
hmmm... nagrody cielesne ok, ale dlaczego nie ma kar cielesnych ? i nie mam tu wcale na myśli chłosty %-)
OdpowiedzUsuńKary cielesne są przestępstwem i nie przynoszą tak dobrych rezultatów, jak kary emocjonalne.
OdpowiedzUsuńooo ! nie wiedziałem, że nie zrobienie loda to przestępstwo %-)
OdpowiedzUsuńProponuję przeczytać wszystko raz jeszcze - tym razem wnikliwiej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń